Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 27.12.2010

Chodorkowski skazany. Zatrzymania przed sądem

Były właściciel Jukosu Michaił Chodorkowski i Płaton Lebiediew zostali uznani przez sąd w Moskwie za winnych przywłaszczenia 218 mln ton ropy naftowej - podała agencja ITAR-TASS.
Chodorkowski skazany. Zatrzymania przed sądemfot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

- Sąd orzekł, że Chodorkowski i Lebiediew dopuścili się przywłaszczenia cudzego mienia, działając w grupie osób w zmowie i wykorzystując swoją pozycję służbową - oświadczył sędzia Wiktor Danilkin.

Grozi za to do 14 lat więzienia. Michaił Chodorkowski odsiaduje już wyrok ośmiu lat za podobne przewinienia.

Obrona zapowiedziała odwołanie się od wyroku, którego odczytywanie ma potrwać kilka dni. Według agencji ITAR-TASS, wymiar kary zostanie najprawdopodobniej ogłoszony po nowym roku.

Umorzono część zarzutów

Generalna Prokuratura Rosji oskarżyła Chodorkowskiego i Lebiediewa o to, że w latach 1998-2003 przywłaszczyli sobie prawie 350 mln ton ropy naftowej należącej do kilku spółek-córek Jukosu, a także wyprali 487 mld rubli (14 mld dolarów) i 7 mld dolarów. Prokuratorzy zmniejszyli później ilość rzekomo zagarniętej ropy z 350 mln ton do 281 mln ton.

Sąd w Moskwie umorzył też część zarzutów dotyczących zagarnięcia akcji spółki Wostocznaja Nieftianaja Kompania. Prokuratura Generalna Rosji oskarżyła początkowo Chodorkowskiego i Lebiediewa o to, że działając w zorganizowanej grupie przestępczej w 1998 roku zagarnęli, a następnie zalegalizowali akcje spółki Wostocznaja Nieftianaja Kompania na sumę 3,6 mld rubli (103,5 mln dolarów). Prokuratorzy wycofali później ten zarzut, uznając, iż czyn ten uległ przedawnieniu.

Zatrzymano zwolenników Chodorkowskiego

Na salę sądową zostali wpuszczeni nieliczni dziennikarze. Jednak i oni zostali poproszeni o jej opuszczenie, gdy sędzia Wiktor Danilkin rozpoczął odczytywanie dalszej części wyroku i uzasadnienia.

Oddziały rosyjskiego OMONU zatrzymały 20 osób spośród tych, którzy zgromadzili się przed moskiewskim sądem. Wg dziennikarzy, były to osoby, które miały transparenty z hasłami o charakterze politycznym, zwolennicy byłego właściciela koncernu naftowego Jukos.

Siedzi bo zdenerwował Putina?

Jego kłopoty zaczęły się wraz z otwartą krytyką byłego prezydenta Rosji Władimira Putina. Zarzucał mu m.in. tolerowanie korupcji. Sam Chodorkowski miał ambicje polityczne, by zostać prezydentem Rosji i miliardy rubli, by zrealizować ten projekt.

To, zdaniem ekspertów, nie spodobało się Władimirowi Putinowi i w 2003 roku Chodorkowski został aresztowany za oszustwa gospodarcze. Dwa lata później trafił do kolonii karnej, a rok temu wytoczono mu ponowny proces.

Premier Władimir Putin przyznał niedawno w specjalnym telemoście z narodem, że nie wyobraża sobie, by Chodorkowski wyszedł na wolność. - Złodziej powinien siedzieć w więzieniu - podkreślił premier.

Inne stanowisko w tej sprawie ma prezydent Dmitrij Miedwiediew, który często mówi o modernizacji Rosji, mającej obejmować również wymiar sprawiedliwości. Miedwiediew powiedział niedawno w wywiadzie dla trzech rosyjskich stacji telewizyjnych, że żaden polityk ani urzędnik państwowy, nie powinien wypowiadać się na temat tej sprawy, dopóki nie zapadnie wyrok.

Wyrok pokaże jaka jest Rosja

Rosyjscy obrońcy praw człowieka, demokraci i liberałowie kreują Chodorkowskiego na męczennika współczesnej Rosji Władimira Putina. Dmitrij Babicz, komentator agencji informacyjnej RIA Nowosti, powiedział Polskiemu Radiu, że im się to nie uda, ponieważ Chodorkowski to były oligarcha i wiadomo, że "zrobił wszystkie te miliardy nie przez modliwtwę".

Z kolei znany rosyjski obrońca praw człowieka Lew Ponomariow powiedział Polskiemu Radiu, że wyrok pokaże, czy modernizacja Miedwiediewa to fakt. - Jeśli będzie sprawiedliwy wyrok, a Chodorkowski jest niewinny, można mieć nadzieję, że wymiar sprawiedliwości się zmienia, że wraca rzetelne sądownictwo. A to znaczy, że państwo wstaje z kolan - twierdzi Ponomariow.

W niedzielę żona byłego szefa Jukosu, Inna Chodorkowska, powiedziała w wywiadzie dla jednego z rosyjskich czasopism, że nie wierzy w wyrok uniewinniający męża. Jej zdaniem, Michaił Chodorkowski będzie w więzieniu co najmniej do wyborów prezydenckich, które odbędą się w 2012 roku.

kk