IAR
Katarzyna Karaś
27.12.2010
"Chodorkowski więźniem politycznym"
Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że wyrok skazujący Michaiła Chodorkowskiego to "bardzo zły wyrok dla praw człowieka, praworządności i samych skazanych".
Michaił Chodorkowski(fot. PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV)
Galeria
Posłuchaj
-
Adam Bodnar o wyroku dla Chodorkowskiego
-
Adam Bodnar o sprawie Chodorkowskiego
Czytaj także
Zdaniem Bodnara, dzisiejsze postanowienie rosyjskiego sądu pokazuje, że Federacja Rosyjska nadal będzie państwem, gdzie górę bierze "bezprawie".
- Michaił Chodorkowski stał się współczesnym więźniem politycznym. Już został raz prawomocnie skazany, a ten drugi proces został wszczęty przeciwko niemu po tym jak zbliżała się do końca jego kara w kolonii karnej na Syberii. Wtedy gdy mógł się już ubiegać o warunkowe przeterminowe zwolnienie został przedstawiony nowy akt oskarżenia - mówi Bodnar.
Wg Adama Bodnara, wyrok skazujący Chodorkowskiego i Lebiediewa jest po myśli premiera Rosji, Władimira Putina. - Premier od początku tej sprawy wypowiadał się o Chodorkowskim jak o przestępcy, którego należy trzymać w więzieniu - podkreślił ekspert z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Skazany po raz drugi
Moskiewski sąd uznał Michaiła Chodorkowskiego, byłego szefa Jukosu i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa za winnych w drugim procesie. Byli oskarżeni o pranie brudnych pieniędzy oraz kradzież od 200 do nawet 350 milionów ton ropy naftowej. Grozi za to do 14 lat więzienia.
Jednocześnie sąd umorzył - z powodu przedawnienia - część zarzutów wobec Chodorkowskiego i Lebiediewa w wątku dotyczącym kradzieży akcji spółki Wostocznaja Nieftianaja Kompania. Chodziło o akcje o wartości 3 milionów 600 tys. rubli.
kk