Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Elżbieta Świątek 10.12.2021

"Nikt nie zostanie wykluczony". Prezydent Estonii o ewentualnych rozmowach NATO z Rosją

Prezydent Estonii Alar Karis poinformował, że w trakcie rozmowy z Bukareszteńską Dziewiątką (B9), prezydent Joe Biden nie potwierdził, iż dojdzie do spotkania z Rosją i największymi państwami NATO. Według Alana Karisa - jak podała estońska telewizja - jeśli miałoby dojść do rozmów z Rosją, to będą w nie zaangażowane w równym stopniu wszystkie państwa NATO.

Państwa wschodniej flanki NATO, w tym kraje bałtyckie, były zaniepokojone potencjalnym wykluczeniem z rozmów między państwami NATO a Rosją po oświadczeniu Białego Domu wydanym w środę. Jak przekazał Karis, Biden w trakcie czwartkowej rozmowy z B9 nie wspomniał o możliwości zaaranżowania spotkania największych państw NATO z Rosją bez udziału mniejszych członków Sojuszu.

- Wszystkie decyzje dotyczące bezpieczeństwa są podejmowane wspólnie i nie dojdzie do podziału na wschodnie i zachodnie skrzydło lub południowe i północne skrzydło - powiedział Karis.

Prezydent Estonii przekonywał, że rozmowa telefoniczna potwierdziła, iż nie dojdzie do segregacji na większych i mniejszych w NATO.

Możliwość interwencji

Biden miał także podkreślić, że nie jest jasne, jakie są plany Putina. Prezydent USA miał jednak stwierdzić, że "istnieją środki ekonomiczne, finansowe", a jeśli zajdzie taka potrzeba jest także możliwość interwencji wojskowej. Jego słowa odnosiły się do sytuacji na Ukrainie i możliwej agresji rosyjskiej na państwa członkowskie NATO.

Zapytany o możliwość wysłania dodatkowych wojsk NATO do krajów sojuszniczych wschodniej flanki, Karis odpowiedział: zrozumiałem z dzisiejszej rozmowy, że jeśli zajdzie taka potrzeba, tak się stanie".

Estoński przywódca przekazał, że Biden miał wielokrotnie mówić o "świętej powadze" klauzuli artykułu 5. NATO, czyli obronie zbiorowej.

Po rozmowie telefonicznej Karis przekazał w mediach społecznościowych, że docenia, iż Biden podniósł kwestię rosyjskiej koncentracji wojsk przy granicy z Ukrainą. Dodał także, że kwestie bezpieczeństwa europejskiego muszą być dyskutowane ze wszystkimi państwami NATO, a kraje spoza NATO nie mają prawa veta w stosunku do decyzji Sojuszu.

- To NATO decyduje, kto jest częścią Sojuszu i jak NATO broni swojego terytorium - napisał Karis.

"To oburzające"

We wtorek prezydent USA Joe Biden przeprowadził wideorozmowę z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W środę Biały Dom wydał oświadczenie o chęci zaaranżowania spotkania największych państw NATO z Rosją w celu dyskusji o rosyjskich obawach o ekspansję Sojuszu.

W czwartek premier Estoni Kaja Kallas, były prezydent Toomas Hendrik Ilves i poseł do PE Riho Terras skrytykowali plany spotkania z Putinem bez udziału mniejszych członków NATO. Terras napisał na Twitterze: "Putin wyszedł zwycięsko z rozmowy z Bidenem. To oburzające, że Putin został zaproszony do decydowania o losie Europy Wschodniej wraz z «dużymi chłopcami». Biden podał Putinowi, czego zapragnął na srebrnej tacy i usadził wilka przy stole".

W czwartek wieczorem Biden rozmawiał telefonicznie z członkami NATO i B9 - Rumunią, Węgrami, Bułgarią, Czechami, Polską, Słowacją, Estonią, Łotwą i Litwą.

Zobacz także: b. szef MSZ Witold Waszczykowski w PR24

Zobacz także także:

es