Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Pyssa 15.12.2021

Premier: musimy wyciągnąć pomocną dłoń do krajów Partnerstwa Wschodniego, by Rosja ich nie zdominowała

- Nasza pomoc dla krajów Partnerstwa Wschodniego musi być szczodra, powinniśmy zaoferować coś atrakcyjnego dla tych państw, by punkt ciężkości przesuwał się w kierunku zachodnim - mówił w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że UE "powinna wyciągnąć pomocną dłoń do krajów Partnerstwa Wschodniego", bo w przeciwnym razie zdominuje je Rosja. 
  • Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w szczycie Partnerstwa Wschodniego w Brukseli
  • Szef polskiego rządu zwrócił uwagę na coraz bardziej agresywne działania Rosji za wschodnią granicą UE. - Właśnie dlatego powinniśmy wyciągnąć pomocną dłoń do krajów Partnerstwa Wschodniego - powiedział.
  • - Musimy zaoferować coś atrakcyjnego dla tych państw po to, by punkt ciężkości przesuwał się coraz bardziej w kierunku zachodnim - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
  • Premier mówił także o możliwych, kolejnych pakietach sankcji wobec reżimów w Mińsku i Moskwie

W Brukseli trwa szczyt Partnerstwa Wschodniego z udziałem liderów unijnych instytucji, przywódców 27 krajów członkowskich oraz państw zza wschodniej granicy - Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Armenii i Azerbejdżanu. 

- To projekt dyplomacji polskiej i szwedzkiej, który ma przybliżać państwa tej części Europy do UE. To, co dzieje się wśród tych sześciu krajów ma dla nas ogromne znaczenie - przypomniał na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zwrócił uwagę, że na szczycie nie ma przedstawicieli Białorusi, jest tylko symboliczne, puste krzesło. - Wierzymy, że w nie tak dalekiej przyszłości pojawią się również demokratyczni przedstawiciele Białorusi - dodał.

"Powinniśmy wyciągnąć pomocną dłoń"

Mateusz Morawiecki mówił, że to, co dzieje się za wschodnią granicą Unii ma dla Polski ogromne znaczenie. Podkreślał, że w ostatnich 10 latach nastąpiło przekierowanie uwagi państw Partnerstwa Wschodniego na Zachód.

- Stąd bierze się ostatnio bardzo agresywna postawa Rosji. Widzimy, że dochodzi także do eskalacji konfliktów o charakterze zbrojnym. To właśnie dlatego my powinnyśmy z kolei po naszej stronie wyciągnąć pomocną dłoń - powiedział premier.

Posłuchaj
00:24 11457021_1.mp3 Premier Mateusz Morawiecki: UE powinna wyciągnąć pomocną dłoń do krajów Partnerstwa Wschodniego (IAR)

Szef rządu dodał, że nie chodzi tylko o utrzymywanie otwartych drzwi do UE. - Nasza pomoc dla krajów Partnerstwa Wschodniego musi być szczodra, powinniśmy zaoferować coś atrakcyjnego dla tych państw, by punkt ciężkości przesuwał się w kierunku zachodnim. To jest bardzo ważny moment, czy Unia sprosta wyzwaniom z którymi te państwa się mierzą. Albo Rosja będzie dominowała przez kolejne dziesięciolecia nad krajami Partnerstwa Wschodniego, albo Unia Europejska otworzy się bardziej - wskazywał.

"Polska odgrywa centralną rolę strategiczną"

- Bardzo ważna jest jedność Unii Europejskiej i trzeba powiedzieć otwarcie, że zrozumienie tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą jest wyższe po stronie tych państw Europy centralnej, które graniczą z państwami Partnerstwa Wschodniego - mówił Morawiecki. - To Polska, ale także Rumunia, również Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia i kilka innych krajów wskazywały na wielkie ryzyka, które wiążą się z destabilizację tego regionu przez Rosję - dodał.

Jak podkreślił premier, "trzeba się cieszyć, że rosną obroty handlowe z UE, że te więzy zacieśniają się, że te więzy są coraz mocniejsze między krajami Partnerstwa Wschodniego a Unią Europejską i Polską w szczególności". - Polska odgrywa tutaj zasadniczą, kluczową, centralną rolę w tym strategicznym wymiarze Partnerstwa Wschodniego - podkreślał Mateusz Morawiecki. - Ten wymiar został w znacznym stopniu oddany, również w ramach deklaracji. Deklaracji, która jest dobra, my ją mocno wspieramy i cieszę się, że wszyscy partnerzy Unii Europejskiej ją wsparli - dodał.

- Polska będzie również krajem przewodniczącym OBWE (...) w przyszłym roku będziemy robili wszystko, żeby dbać o pokój, o bezpieczeństwo w tej części świata, również wysyłać odpowiednie sygnały do naszych partnerów z UE i NATO, jeżeli takie zagrożenia zobaczymy - mówił Mateusz Morawiecki.

Polska i UE wobec agresywnych działań Rosji

- Polska będzie domagać się surowych sankcji wobec Rosji jeśli dojdzie do eskalacji na wschodniej flance Unii i NATO - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.

Sprawa agresywnych działań Moskwy, w tym zwiększona obecność wojskowa przy granicy z Ukrainą, była jednym z tematów szczytu Partnerstwa Wschodniego. Ma być ona omówiona także jutro, podczas unijnego szczytu z udziałem europejskich przywódców. 

- Rozmawiałem z wysokim przedstawicielem do spraw zagranicznych panem Josepem Borrellem w temacie potencjalnej drabiny eskalacyjnej, w sytuacji gdyby Rosja prowadziła swoje agresywne działania w coraz bardziej intensywny sposób - powiedział szef polskiego rządu.

W projekcie wniosków na unijny szczyt napisano, że jakakolwiek wojskowa agresja przeciwko Ukrainie będzie się wiązała z poważnymi konsekwencjami i ogromnymi kosztami.

Kolejne sankcje wobec Białorusi?

Szef polskiego rządu mówił także, że jeśli dojdzie do eskalacji sytuacji przez reżim w Mińsku, UE wprowadzi kolejne sankcje wobec Białorusi.

Zwrócił uwagę na "strasznie niedobre postępowanie reżimu Łukaszenki wobec więźniów politycznych, wobec osób walczących o demokratyzację na Białorusi". - Wszyscy są pełni najgłębszego oburzenia wobec takiego działania - relacjonował Mateusz Morawiecki.

Dodał, że są już omawiane sankcje na firmy ważne z punktu widzenia białoruskiej gospodarki, które będą bolesne dla reżimu Łukaszenki.

Czytaj także: 

Przypomniał też, że Unia nałożyła restrykcje na linie lotnicze, które uczestniczyły w procederze sprowadzania migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki do Mińska.

Pomoc w dobie pandemii

Podczas konferencji szef rząd podkreślał, że szczyt odbywa się pod hasłem reform i wsparcia po pandemii COVID-19. - Pandemia nie jest jeszcze za nami, ale bardzo podziękowano Polsce za naszą koordynacyjną rolę i naszą otwartą politykę pomocy wobec krajów Partnerstwa Wschodniego, aby te kraje, które graniczą z Unią Europejską szybciej mogły pozbyć się tej strasznej choroby i ta rola Polski została bardzo doceniona przez naszych partnerów, przez Komisję Europejską - podkreślał.

kp