Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Natalia Wierzbicka 18.01.2022

Stoltenberg chce zapobiec ponownej inwazji na Ukrainę. Zaprasza Rosję i sojuszników NATO do rozmów

Szef Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg zaprosił Rosję i sojuszników NATO do nowych rozmów w związku z możliwym rosyjskim atakiem na Ukrainę. Proponowany cykl spotkań miałby się odbyć "w najbliższej przyszłości". Jens Stoltenberg rozmawiał dzisiaj (18.02) w tej sprawie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.

Jak mówił szef NATO po spotkaniu, rozmowy z Rosją mają na celu rozwianie obaw członków Sojuszu, ale także wysłuchanie obaw Rosji i próbę znalezienia sposobu na zapobieżenie atakom militarnym na Ukrainę. Stoltenberg podkreślił także, że Sojusz jest gotowy wysłuchać punktu widzenia Rosji, ale nie pójdzie na kompromis w zakresie takich zasad, jak zdolność NATO do obrony swoich sojuszników.

Sygnał dla Rosji

- Wysyłamy Rosji bardzo jasny sygnał: jeśli ponownie zdecyduje się użyć siły przeciwko Ukrainie, będzie to wiązało się dla niej z wysokimi kosztami - sankcjami gospodarczymi, finansowymi i politycznymi. Sojusznicy z NATO również zapewniają wsparcie Ukrainie - powiedział.

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że Rosja czeka na odpowiedź Zachodu w sprawie żądań stawianych na spotkaniach w zeszłym tygodniu. Dopiero po jej otrzymaniu będzie kontynuował rozmowy w sprawie Ukrainy.

Rosja rozpoczęła manewry wojskowe

Tymczasem na Białoruś dotarły pierwsze oddziały rosyjskie, które wezmą udział we wspólnych rosyjsko-białoruskich manewrach. Rozpoczynające się dziś ćwiczenia potrwają do 20 lutego. Według oświadczenia ministerstwa obrony Białorusi wspólne manewry mają podnieść gotowość bojową w obliczu "narastającego napięcia na zachodnich i południowych granicach kraju". Żołnierze będą ćwiczyć szybkie przemieszczanie się, jak również ochronę budynków rządowych i kluczowych instalacji państwowych.

Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka wcześniej zapowiedział wspólne z Rosją manewry wojskowe, które odbędą się w dwóch miejscach - na zachodzie Białorusi, blisko granicy z Polską, oraz właśnie przy granicy z Ukrainą. Mówił też, że ćwiczenia to odpowiedź na zaangażowanie NATO na Ukrainie oraz zwiększoną obecność wojsk Sojuszu na terenie Polski.

Białorusko-rosyjskie manewry rozpoczynają się w cieniu narastającego napięcia przy wschodnich granicach Ukrainy, gdzie trwa koncentracja wojsk rosyjskich. Do tej pory Moskwa zgromadziła tam około 100 tysięcy żołnierzy.

Ukrainie zagraża nie tylko 100 tys. rosyjskich wojskowych, zgromadzonych przy jej granicach, lecz prawie milionowa armia Rosji - oświadczył w poniedziałek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny.Ukrainie zagraża nie tylko 100 tys. rosyjskich wojskowych, zgromadzonych przy jej granicach, lecz prawie milionowa armia Rosji - oświadczył w poniedziałek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny.

Zobacz także: Marcin Przydacz w "Sygnałach dnia"

Czytaj również:

PR24/nt