Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Filip Ciszewski 20.01.2022

Rosyjskie MSZ brnie w kłamstwa. Moskwa lamentuje nad wsparciem Zachodu dla Ukrainy i "boi się" prowokacji

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Zachód jednak przygotowuje prowokacje na Ukrainie – oświadczyła rzecznik MSZ Rosji Maria Zacharowa. Jak zauważyła, Wielka Brytania już od kilku dni dostarcza na Ukrainę broń.

- Niestety, nasze obawy potwierdzają ostatnie informacje, które pojawiają się w mediach z powołaniem na oficjalne struktury, źródła, itd. Już od kilku dni Wielka Brytania dostarcza na Ukrainę broń swoimi samolotami wojskowymi. Jest zupełnie oczywiste, że zorganizowano co najmniej sześć takich lotów - oświadczyła Zacharowa, cytowana przez agencję RIA Nowosti.

Jak dodała rzeczniczka rosyjskiego MSZ, mają być dostarczane na Ukrainę mobilne systemy przeciwczołgowe, które służą do użycia w warunkach miejskich.

Zacharowa oceniła również, że "sytuacja na Ukrainie uległa degradacji i nie da się tego ukryć".

- Terytorium jest, naród jest, a instytucji rządzenia (państwem) nie ma – oświadczyła rzeczniczka. 

Reakcja ambasady

Wcześniej ambasada Rosji w Zjednoczonym Królestwie stwierdziła we wpisie na Twitterze, że "jest jasne, że Wielka Brytania wysyłając śmiercionośną broń na Ukrainę jedynie podsyci kryzys i zwiększy napięcia".

Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace podczas wystąpienia w Izbie Gmin podkreślił, że przekazywane Ukrainie systemy mają wyłącznie charakter obronny, a ich transfer jest odpowiedzią na agresywne działania Rosji.  

Wsparcie dla Ukrainy zapowiedziały też inne kraje NATO.

Wojsko przy granicy

Rosja od dłuższego czasu mobilizuje siły wojskowe przy granicy z Ukrainą. Szacuje się, że obecnie stacjonuje tam ok. 100 tys. żołnierzy i znaczna liczba pojazdów. Transfer wojsk potwierdzają m.in. zdjęcia satelitarne.

Wcześniej Rosja wzmocniła garnizon na zaanektowanym Półwyspie Krymskim. 

Manewry bez poligonu

Rosyjskie wojska przerzucane są również na Białoruś w pobliżu granicy z Ukrainą. Oficjalnie mają tam wziąć udział w manewrach i sprawdzianie gotowości bojowej wspólnych sił szybkiego reagowania Państwa Związkowego.

Portal analityczny Conflict Intelligence Team wskazał jednak, że rosyjskie wojska zauważono w obwodzie mohylewskim, około 40 kilometrów od granicy z Ukrainą, a w tym rejonie nie ma poligonów, na których miałyby według zgłoszenia odbywać się ćwiczenia.

Szef MON o wywołanym przez Rosję kryzysie bezpieczeństwa w Europie 

fc