Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 25.03.2022

Premier wzywa UE do zerwania handlu z Rosją i odejścia od ich surowców. Trzy kraje mówią "nie"

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Unia Europejska musi szybko zgodzić się na sankcje energetyczne wobec Rosji, bo to zmusi ją do zakończenia wojny. Premier przebywa w Brukseli, gdzie reprezentuje Polskę podczas dwudniowego szczytu UE. Pierwszego dnia do spotkania unijnych liderów dołączył prezydent USA Joe Biden.

Premier mówił też, że Stany Zjednoczone są bardzo zdeterminowane, by w dalszym ciągu mocno naciskać na Rosję, by zaprzestały działań wojennych. Podkreślił, że to, co przywódcy z poszczególnych państw unijnych usłyszeli podczas szczytu od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, bardzo mocno wpłynęło na nich, co do ich decyzji.

Opór Niemiec, Austrii i Węgier

- Decyzji o stworzeniu szybko - najlepiej już w ten weekend, jutro, pojutrze, w najbliższych paru dniach - kolejnego poważnego pakietu sankcji - poinformował. - Następnego nadbudowanego pakietu sankcji nad tymi wszystkimi działaniami, które już do tej pory zostały przyjęte - dodał.

Polska, jak wskazał, proponowała najdalej idące sankcje, które odetną dopływ pieniędzy dla budżetu państwa rosyjskiego. - Przestać kupować ropę, gaz i węgiel z Rosji - dodał.

Szef rządu przyznał, że w tej sprawie jest opór po stronie Niemiec, Austrii i Węgier, które wskazują na wysokie koszty sankcji energetycznych dla gospodarek.

Potrzeba szybkiego działania

- Ten koszt, ten ból, musi być szybko przez Europe przyjęty. Dla nas jest to dodatkowy ból, a dla Rosji zakończenie możliwości działań wojennych - zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Premier zapowiedział też, że na początku przyszłego tygodnia rząd przedstawi plan odejścia od surowców energetycznych z Rosji.

- My pokażemy - myślę, że jeden z najbardziej radykalnych planów odejścia - już na początku przyszłego tygodnia. Myślę, że ten plan będzie pewnego rodzaju punktem odniesienie dla Niemiec i dla wielu innych krajów - powiedział szef rządu podczas konferencji prasowej po zakończonym posiedzeniu Rady Europejskiej.

W ocenie Morawieckiego Polska realizuje plan odejścia od importu rosyjskich źródeł energii dużo szybciej niż Niemcy.

- Niemcy są tym państwem, które trzeba przynaglać od odchodzenia od rosyjskich węglowodorów - oznajmił.

Konfiskata majątków

Premier wskazał również, że projekt ustawy o konfiskacie majątków rosyjskich oligarchów zostanie przedstawiony na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

- Zaproponowałem też konfiskatę majątków rosyjskich oligarchów i majątku Federacji Rosyjskiej znajdującego się w Europejskim Banku Centralnym po to, aby móc zrekompensować bardzo wysokie ceny gazu i aby pomóc w odbudowie Ukrainy i pomóc dzisiaj w kryzysie uchodźczym - mówił.

Dodał, że zachęcał swoich rozmówców, "aby też podjęli taki wysiłek, żeby te setki miliardów pieniędzy zarobionych przez oligarchów rosyjskich - bardzo często ukradzionych pieniędzy – trafiły we właściwe miejsce".

- Droga Komisjo Europejska, to jest nasz pomysł, zrealizujcie go szybko, podobnie jak Polska -apelował.

Omijanie sankcji

Premier Mateusz Morawiecki powiedział na konferencji prasowej, że tematem poruszanym w rozmowie z Joe Bidenem i na forum Rady Unii Europejskie były próby obchodzenia pakietu sankcyjnego.

- Niestety są firmy niemieckie i francuskie, które jeszcze przed wojną, przy poprzednich pakietach sankcyjnych, omijały je i dostarczały części i wysoko zaawansowane technologie dla armii rosyjskiej - powiedział szef polskiego rządu.

Zaapelował do rządu francuskiego i niemieckiego, by bardzo starannie przygotować procedury, które by uniemożliwiły taki proceder.

- Od tego jak szczelne będą te pakiety sankcyjne, będzie zależało jak szybko Rosja pójdzie po rozum do głowy i zdecyduje się na wycofanie wojsk z suwerennej Ukrainy - podkreślił premier.

Czytaj także:

Posłuchaj
00:27 sann.mp3 Premier Mateusz Morawiecki po szczycie Rady Europejskiej: potrzeba jak najmocniejszych sankcji na Rosję (IAR)

 

Polska pomoc dla uchodźców

Premier przekazał, że świat dostrzega wysiłek Polski w przyjmowaniu uchodźców i sposób, w jaki to się odbywa. Relacjonował, że kraje dziękują za "pomoc, opiekę, otwarte drzwi i serca, starania, by uchodźcy znaleźli miejsce w społeczeństwie".

- W tym kontekście podniosłem nasze potrzeby związane z uchodźcami i spotkało się to z ogromnym zrozumieniem – zaznaczył.

- Komisja Europejska działa stosunkowo wolno. Wiemy, że procedury jedna o drugą zahacza i procesy wypracowania nowych rozwiązań ciągną się czasami tygodniami, niekiedy nawet dłużej. My nie czekamy na decyzję KE tyko wysiłek ponosimy po naszej stronie, polskiego budżetu przede wszystkim – kontynuował.

Dodał, że trwają rozmowy zarówno z UE, jak i innymi krajami, aby Polska otrzymała środki na zrekompensowanie tego dużego wysiłku. "Szczególnie wobec dużej skali potrzeb spotkaliśmy się z bardzo pozytywnym odzewem po stronie państw członkowskich" – zaznaczył premier

fc