Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Jan Kosewski 02.05.2022

Puchar Polski: Raków Częstochowa pokonuje Lecha w finale. Święto futbolu pod znakiem kontrowersji

Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań 3:1 w finale piłkarskiego Pucharu Polski. Dla podopiecznych Marka Papszuna jest to drugie trofeum z rzędu.

Zabójcze kontry Rakowa

Pierwsze minuty spotkania w Warszawie przebiegły pod znakiem dominacji piłkarzy Lecha, jednak nie przełożyło się to na żadną sytuację bramkową. Do tej doszli zawodnicy Rakowa, którzy jednym prostym podaniem "uruchomili" Vladislavsa Gutkovskisa, który opanował piłkę i pokonał van der Harta, wyprowadzając częstochowian na prowadzenie.

Od tego momentu podopieczni Marka Papszuna stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, przejmując kontrolę nad meczem. Idealną okazję do podwyższenia miał Ivi Lopez, który z kilku metrów oddał strzał głową, trafiając prosto w golkipera „Kolejorza”. Chwilę później Hiszpan próbował z rzutu wolnego, jednak jego uderzenie nieznacznie minęło słupek bramki.

Lech zdołał wyjść z tej nawałnicy obronną ręką i przeszedł do prób odrobienia strat. Jakub Kamiński był bardzo blisko zdobycia wyrównującego trafienia - 19-latek oddał bardzo mocny strzał, który odbił się od słupka.

W 36. minucie kibice Rakowa świętowali po raz drugi. Podopieczni Marka Papszuna wyprowadzili kolejny zabójczy kontratak - Ivi Lopez zagrał do Mateusza Wdowiaka, a ten technicznym strzałem podwyższył prowadzenie zespołu z Częstochowy. Jeszcze przed przerwą przed szansą stanął Deian Sorescu, jednak jego uderzenie minęło bramkę.

Wymiana ciosów w drugiej połowie

Piłkarze Macieja Skorży po przerwie wrócili do gry. W 52. minucie Dawid Kownacki próbował strzelać z woleja, futbolówka po drodze odbiła się od Amarala i wpadła do siatki.

W 77. minucie o wyniku przesądził Ivi Lopez, który dobrze odnalazł się w polu karnym, po czym płaskim uderzeniem podwyższył prowadzenie Rakowa i pieczętując drugie trofeum z rzędu dla tego zespołu.

Pod koniec spotkania Jakub Arak agresywnie wszedł w nogi Filipa Marchwińskiego. Początkowo arbiter Szymon Marciniak pokazał zawodnikowi żółtą kartkę, jednak po konsultacji z systemem VAR zmienił decyzję i zastąpił ją czerwonym kartonikiem.


Posłuchaj
01:08 Jastrzębski Kowalczyk PP Spotkanie podsumowują Filip Jastrzębski i Tomasz Kowalczyk (PR1)

 

Finał Pucharu Polski odbył się w cieniu kontrowersji - ze względu na niedawno wprowadzone zasady dotyczące wnoszenia flag i opraw na stadionie nie pojawili się fani z Poznania. Podczas samego meczu kibice zgromadzeni na tzw. neutralnych sektorach skandowali hasło „Piłka nożna dla kibiców”, nie zabrakło także słów krytyki w kierunku PZPN oraz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Lech Poznań - Raków Częstochowa 1:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Vladislavs Gutkovskis (6), 0:2 Mateusz Wdowiak (36), 1:2 Joao Amaral (52), 1:3 Ivi Lopez (77)

Czerwona kartka: Raków - Jakub Arak (88., za faul)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Lech: Mickey van der Hart - Joel Pereira (46. Joao Amaral), Lubomir Satka, Antonio Milic, Pedro Rebocho - Michał Skóraś, Radosław Murawski (73. Pedro Tiba), Jesper Karlstroem (84. Nika Kvekveskiri), Dawid Kownacki (74. Adriel Ba Loua), Jakub Kamiński (78. Filip Marchwiński) - Mikael Ishak

Raków: Kacper Trelowski - Fran Tudor, Tomas Petrasek, Zoran Arsenic - Deian Sorescu (46. Wiktor Długosz), Giannis Papanikolaou, Ben Lederman, Patryk Kun - Mateusz Wdowiak (72. Andrzej Niewulis), Ivi Lopez (83. Jakub Arak) - Vladislavs Gutkovskis (72. Sebastian Musiolik)