Andrzej Sadoś odniósł się tym samym do pojawiających się sugestii, by oddzielić od pakietu embargo i przyjąć pozostałe elementy co do których jest zgoda, a jednocześnie nadal prowadzić negocjacje, by przekonać Węgry do zaakceptowania embarga.
Ambasador Polski przy Unii podkreśli, że sprzeciw wobec takich sugestii wyraża nie tylko Polska i że według większości krajów restrykcje muszą być zaostrzane, a nie łagodzone. - Nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że tylko efektywne sankcje, które skutecznie ograniczą finansowanie rosyjskiej maszyny wojennej, będą w stanie powstrzymać rosyjską agresję przed jej rozprzestrzenianiem się w Europie - podkreślił ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś.
Brak przełomu
Piątkowe spotkanie unijnych ambasadorów ponownie nie przyniosło przełamania impasu. Węgry nadal blokują zgodę na wprowadzenie embarga na import ropy. Domagają się unijnych funduszy na modernizację swoich ropociągów, by odłączyć się od rurociągu tłoczącego rosyjską ropę i podłączyć do rury z Chorwacji.
Wydaje się, że w weekend nie będą prowadzone negocjacje i że w poniedziałek, na wyższym szczeblu - ministerialnym, podjęta zostanie próba osiągnięcia porozumienia. Do Brukseli przylatują na comiesięczne spotkanie szefowie dyplomacji 27 krajów.
00:12 11738266_1.mp3 Andrzej Sadoś: nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że tylko efektywne sankcje (...) będą w stanie powstrzymać rosyjską agresję przed jej rozprzestrzenianiem się w Europie (IAR)
Czytaj więcej:
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
nj