Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Filip Ciszewski 05.06.2022

Andrij Jermak komentuje słowa Macrona: mówią, by nie upokarzać Rosji, ale to nas się ostrzeliwuje

Szef kancelarii ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak oświadczył w wiadomości w komunikatorze Telegram, że agresję Rosji może powstrzymać zdecydowana dyplomacja, sankcje i broń. Pisząc o tym nawiązał do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona o tym, że Rosji nie należy upokarzać.

Jak wskazał Jermak, "niektóre kraje" mówią, by nie upokarzać Rosji. "W tym samym czasie to nas się ostrzeliwuje - nasze miasta, naszych mieszkańców. Próbują odebrać nam ziemie, niektóre okupowane od 8 lat" - napisał szef kancelarii Zełenskiego.

Dlatego - jak wskazał - odpowiedzialność Rosji za zbrodnie, za ludobójstwo na Ukraińcach powinna być "najbardziej dotkliwa jak to możliwe".

W wywiadzie dla regionalnej prasy Emmanuel Macron powiedział, że nie należy upokarzać Rosji, by można było znaleźć dyplomatyczne rozwiązanie wojny na Ukrainie. Dodał, że Francja mogłaby pośredniczyć w ewentualnych rozmowach pokojowych.

Poniżenie i upokorzenie

Wypowiedź tę skrytykowało też wielu innych polityków, w tym doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Mychjało Podolak. Mychajło Podolak zwrócił uwagę na fakt, że "podczas gdy ktoś prosi, by nie upokarzać Rosji, Kreml ucieka się do nowych podstępnych ataków". "Uderzenia rakietowe na Kijów miały tylko jeden cel: zabić jak najwięcej Ukraińców" - podkreślił.

Z kolei szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba stwierdził, że "apele o to, by unikać poniżania Rosji, mogą poniżyć tylko Francję czy jakikolwiek inny kraj, który by do tego wzywał. Bo Rosja upokarza samą siebie". 

"Skupmy się lepiej na tym, jak przywołać Rosję do porządku. To zapewni spokój i uratuje ludzkie istnienia" - dodał.

Bliżej Moskwy niż Kijowa

Emmanuel Macron wielokrotnie rozmawiał z Putinem od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Tematem rozmów były kwestie zawieszenia broni i rozpoczęcie negocjacji między Kijowem a Moskwą.

Francja udzieliła wsparcia militarnego i finansowego Ukrainie, ale sam Emmanuel Macron od początku inwazji Rosji na Ukrainę nie był w Kijowie, by oferować symboliczne wsparcie polityczne, jak inni przywódcy UE.

Czytaj także:


fc