Robert Lewandowski zdeterminowany, by odejść z Bayernu Monachium
Robert Lewandowski i Bayern Monachium ostatnio mają ze sobą nie po drodze. Jak informuje "Sport1" kapitan reprezentacji Polski planuje podjąć radykalne kroki i nie stawić się na letnim zgrupowaniu mistrza Niemiec. Polak chce w ten sposób wyrazić swoje stanowisko i podkreślić, że jego historia z Bayernem dobiegła końca, o czym wspominał podczas pierwszej konferencji prasowej przed Ligą Narodów.
"Lewy" ponownie wyraził swoje zdanie na temat chęci odejścia z Bayernu podczas ostatniej rozmowy z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim na łamach "Onetu". Polak przyznał, że "coś w nim pękło" i chce zmienić otoczenie. Problem w tym, że Lewandowski ma ważny kontrakt z Bayernem do czerwca 2023 roku. Klub chce zrobić, by wszystko by napastnik wypełnił swoją umowę do końca.
Zastępstwo dla "Lewego" znalezione?
Od niedawna wiadomo, że jednym z głównych celów transferowych Bayernu jest Sadio Mane z Liverpoolu. Bawarczycy złożyli za Senegalczyka już dwie oferty, jednak żadna z nich nie spełnia minimalnych wymagań klubu z Anfield. Skrzydłowy wyceniany jest przez "The Reds" na 50 milionów euro, a ostatnia propozycja mistrza Niemiec wynosiła zaledwie 35 milionów.
Jak się okazuje, Bayern rozważa także inne opcje, takie jak sprowadzenie klasycznej "9". Tancredi Palmeri ze SportItalia poinformował, że Bawarczycy skontaktowali się z Tottenhamem w sprawie Harry'ego Kane'a. W tym przypadku finansowa poprzeczka znajduje się znacznie wyżej niż w przypadku Mane - Anglik wyceniany jest na 100 milionów euro, a jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2024 roku. Włoski dziennikarz dodał, że potencjalnym zastępstwem dla Kane'a miałby być Lautaro Martinez z Interu Mediolan.
Z Bayernem, w którym występuje od 2014 roku, "Lewy" wywalczył osiem tytułów mistrza Niemiec, a do tego dwa dołożył w barwach Borussii Dortmund. Łącznie siedmiokrotnie był królem strzelców Bundesligi, w której zdobył 312 bramek w 384 występach. W 2020 roku z zespołem z Monachium triumfował w Lidze Mistrzów.
Czytaj także:
red/Twitter