Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 15.01.2011

"Rozmowy na boku" zamiast reakcji

Uczestnicy Salonu Politycznego Trójki uważają, że rozmowa prezydentów Polski i Rosji nie wniosła niczego wartościowego do współpracy w wyjaśnianiu okoliczności katastrofy smoleńskiej.
Rozmowy na boku zamiast reakcji fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Henryk Wujec o uczczeniu ofiar
  • Elżbieta Jakubiak o działaniach prezydenta
  • Bartosz Arłukowicz o rozmowie prezydentów
  • Marek Kuchciński o MAK
  • Ewa Kierzkowska o komunikacie po rozmowie prezydentów
  • Jarosław Gowin o raporcie MAK
Czytaj także

Bronisław Komorowski i Dmitrij Miedwiediew rozmawiali wczoraj telefonicznie. Doszło do tego z inicjatywy Warszawy. Doradca prezydenta Henryk Wujec powiedział, że poruszono sprawę uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.

Najważniejsze sprawy pominięte

Elżbieta Jakubiak z PJN skrytykowała prezydenta za to, że nie zabrał głosu w sprawie raportu MAK, który postawił Polskę w kompromitującej sytuacji. Elżbieta Jakubiak dodała, że wobec raportu należy podjąć określone prawem kroki polityczne, a nie "prowadzić z Rosjanami rozmowy na boku", jak robi to prezydent.

Także poseł SLD Bartosz Arłukowicz uważa, że Bronisław Komorowski pominął w rozmowie z prezydentem Rosji najważniejsze dla Polaków sprawy.

Kuchciński: władze nie dopilnowały polskiego interesu

Wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z PiS nie dziwi brak odpowiedniej reakcji prezydenta Bronisława Komorowskiego na tę sprawę w kontekście jego wcześniejszego zachowania. Ani pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski, ani rząd nie dopilnowali polskiego interesu przy ustalaniu formy śledztwa w sprawie katastrofy - powiedział Kuchciński. Jego zdaniem, jedynym wyjściem z obecnej sytuacji jest rozpoczęcie nowego dochodzenia z przedstawicielami organizacji międzynarodowych.

"Z rozmowy prezydentów niewiele wynika"

Wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska z PSL zgodziła się, że z komunikatu o rozmowie Bronisława Komorowskiego i Dmitrija Miedwiediewa niewiele wynika. Jej zdaniem, obecnie są pilniejsze tamaty do rozmowy między oboma prezydentami niż uroczystości, które odbędą się za trzy miesiące.

Poseł PO Jarosław Gowin odpierał te zarzuty, mówiąc, że Bronisław Komorowski zabrał głos w sprawie raportu, wspierając stanowisko rządu.

Według MAK bezpośrednimi przyczynami katastrofy smoleńskiej były: niepodjęcie decyzji o odejściu na lotnisko zapasowe po informacjach o złych warunkach pogodowych, obniżanie lotu wbrew ostrzeżeniom, brak odpowiedniej reakcji załogi mimo ostrzeżeń systemu TAWS i podejście do lądowania mimo braku zgody wieży kontrolnej.

rr