Impreza odbędzie się w studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie. Koncert będzie transmitowany na antenie Programu Drugiego Polskiego Radia, a także przez internet na portalu polskieradio.pl
W programie koncertu znajdzie się poezja represjonowanego Uładzimira Niaklajeua w interpretacji Adama Ferencego i w opracowaniach muzyków białoruskich z zespołów WZ-Orkiestra i Recha.
Szefowa radiowej Dwójki Małgorzata Małaszko-Stasiewicz podkreśla, że impulsem do zorganizowania koncertu i wyboru jego tematyki były wydarzenia po grudniowych wyborach prezydenckich na Białorusi, w ślad za którymi poszły aresztowania opozycjonistów i literatów, w tym Uładzimira Niaklajeua. Małgorzata Małaszko-Stasiewicz tłumaczy, że koncert ma za zadanie uwrażliwić Polaków na sprawy białoruskie oraz tamtejszą kulturę - po to, by pomóc naszym wschodnim sąsiadom. - Chcemy upomnieć się o Białoruś, a przede wszystkim białoruską kulturę - mówi.
Bilety
Całkowity dochód ze sprzedaży biletów, a także plakatów oraz znaczków zaprojektowanych przez Andrzeja Pągowskiego, zostanie przekazany redakcji niezależnego białoruskiego tygodnika "Nasza Niwa". Bilety-cegiełki na koncert można kupić na stronie bilety.polskieradio.pl i w kasie Studia Koncertowego imienia Witolda Lutosławskiego przy ulicy Modzelewskiego 59 na godzinę przed koncertem. Obecność na koncercie zapowiedziała prezydentowa Anna Komorowska.
Kim jest poeta-opozycjonista?
Postać Uładzimira Niaklajeua przedstawia w rozmowie z portalem polskieradio.pl opozycjonista białoruski Franak Wieczorka, który kilka dni temu wyszedł z więzienia, w zeszłym tygodniu był przesłuchiwany przez KGB.
- Uładzimir Niaklajeu kandydat na prezydenta, jest poetą bardzo znanym na Białorusi. Jest w każdym podręczniku, każdej książce białoruskiej poezji. Jest fantastyczny. Każdy od malutkiego zna jego piosenki. Ma niezwykłe wyczucie słowa – mówi Franak Wieczorka.
- Jego słowa trafiają do serca, wystarczy dwa razy usłyszeć jego wiersze i zapadają w pamięć. Jego wiersze wcale nie są polityczne, wiele jest o kochaniu – mówił Franak Wiaczorka.
Politykiem Niaklajeu został kilka miesięcy temu, przed kampanią prezydencką. - Kiedy występował przed tłumem, ludzie śpiewali jego piosenki. Wszyscy je znali – opowiada nasz rozmówca.
Niaklajeu obecnie przebywa w areszcie KGB, został ciężko pobity po wyborach, a potem z oddziału intensywnej terapii przez funkcjonariuszy KGB zabrany ze szpitala. Przez długi czas nie miał z nim kontaktu nikt nawet jego adwokat. Jest w ciężkim stanie, ale nadal rodzina nie może się z nim skontaktować. Grozi mu - podobnie jak kilkudziesięciu innym osobom - do kilkunastu lat więzienia za organizację powyborczej demonstracji opozycji w Mińsku.
Wydawałoby się, że taki przypadek, pobicie znanego człowieka na Białorusi, wywoła wielkie wzburzenie. Ale tak nie jest. Wielu ludzi na Białorusi nie wie, że został pobity.
Posłuchaj wiersza Nieklajeua o biało-czerwowno-białej fladze!
Specjalnie dla naszych czytelników Franak wyrecytował i przetłumaczył wiersz Niaklajeua o biało-czerwono-białej fladze, symbolu opozycji, w przeciwieństwie do reżimowej, oficjalnej flagi czerwono-zielonej. Zachęcamy do wysłuchania i obejrzenia filmów.
agkm, IAR/polskieradio.pl
Aby zobaczyć filmy i posłuchać nagrań należy kliknąć w ikonki kamery lub megafonu.
Uładzimir Niaklajeu został pobity do nieprzytomności przed demonstracją 19 grudnia. Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio