Rosjanie muszą wyciągnąć wnioski i wzmocnić ochronę na newralgicznych miejscach takich jak lotniska - uważa Przepiórka.
Rosjanie mają doświadczenia po atakach terrorystycznych i są dobrze przygotowani. Dostęp do hali przylotów jest jednak ogólnie dostępny i trudno przeszukiwac przy samym wejściu wszystkie osoby - dodaje prezes Fundacji "Grom", który na kanale Polskie Radio 24 komentował wydarzenia w Moskwie.
Terroryści ewoluują w swojej taktyce działania, nie da się całkowicie uszczelnić systemu bezpieczeństwa. Należy jednak prowadzić działania prewencyjne np. przez wzmocnienie agentury w organizacjach terrorystycznych - uważa podpułkownik Przepiórka.
Nia ma systemu na to, by mieć 100-procentowy spokój. Terrorystom chodzi o to, by nikt nie czuł się pewnie. Ich celem jest także wydźwięk medialny - dodaje podpułkownik.
Zawsze powtarzam, że terroryści to takie ludzkie chwasty, które trzeba wyrywać utylizować, żeby nie miały prawa się podnieść. Może to brzmi brutalnie, zwłaszcza dla Amnesty International, ale nie ma innego sposobu na terrorystów. Trzeba ich niszczyć w zarodku - mówi podpółkownik Przepiórka.
W zamachu terrorystycznym na podmoskiewskim lotnisku Domodiedowo zginęło około 35 osób, a 130 zostało rannych. Kilkadziesiąt osób przewieziono do szpitali, ponad 30 z nich jest w ciężkim stanie. Zamach przeprowadził terrorysta-samobójca. Wybuch nastąpił w poczekalni w strefie przylotów, w pobliżu baru "Azja".
rr