Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Damian Nejman 02.09.2022

Tusk w 2004 roku: Niemcy powinny dalej ponosić odpowiedzialność za skutki II WŚ. Dziś mówi o antyniemieckiej kampanii

- Cała odpowiedzialność za skutki materialne II wojny światowej w relacjach polsko-niemieckich spada na Niemcy. Zawsze Niemcy były za nie odpowiedzialne i powinny tę odpowiedzialność dalej ponosić - grzmiał Donald Tusk w 2004 roku na sprawozdaniu Komisji Spraw Zagranicznych o poselskim projekcie uchwały w sprawie reparacji Niemiec na rzecz Polski. Dziś lider PO, komentując raport o stratach wojennych, mówi o antyniemieckiej kampanii.

Na Zamku Królewskim w Warszawie został przedstawiony raport o polskich stratach wojennych spowodowanych przez Niemców w latach 1939-1945. Z raportu wynika, że suma strat materialnych to 797 mld 398 mln zł. Straty w dobrach kultury i dziełach sztuki w wyniku działań wojennych i okupacji wyniosły około 19 mld 310 mln zł.

Donald Tusk na briefingu prasowym krytycznie odniósł się do prezentacji raportu i zdaniem lidera PO "nie chodzi o żadne reparacje wojenne od Niemiec, tu chodzi o kampanię polityczną w Polsce, PiS chce na antyniemieckiej narracji odbudować poparcie" - przekonywał.

Zupełnie inne podejście do tego tematu prezentował w 2004 roku, kiedy to wówczas poseł Tusk grzmiał na sprawozdaniu Komisji Spraw Zagranicznych o poselskim projekcie uchwały w sprawie reparacji Niemiec na rzecz Polski: "Cała odpowiedzialność za skutki materialne II wojny światowej w relacjach polsko-niemieckich spada na Niemcy. Zawsze Niemcy były za nie odpowiedzialne i powinny tę odpowiedzialność dalej ponosić. Dlatego najbardziej przyjazne gesty z naszej strony wobec państwa niemieckiego i ze strony niemieckiego państwa wobec Polaków, polskich polityków i państwa polskiego nie mogą zastąpić realnych, twardych konkretów. Jeśli nie z winy Polski i Polaków, tylko z powodu organizacji niemieckich pojawia się na nowo temat roszczeń, pojawia się także - czego dowodem jest dzisiejsza debata - na nowo temat reparacji, to też twardo trzeba powiedzieć, że odpowiedzialność za to, że ten temat pojawia się w sposób tak niepokojący opinię publiczną, spada na Niemcy".

"Niemcy są odpowiedzialne za wszystkie skutki II wojny światowej"

"Wrażliwość dzisiaj mówi nam, że Niemcy chcą wyzbyć się historii, że dzisiaj Niemcy niezależnie od tego, jaką partię polityczną tam reprezentują, chcieliby w dużej mierze napisać jednak tę historię na nowo, a najlepiej o niej zapomnieć" - przekonywał Tusk, kontynuując: "Kiedy rozmawiamy o skutkach II wojny światowej, to musimy z całą stanowczością, z całą mocą, zawsze wtedy, kiedy będzie to potrzebne - dziś, a być może za 10, za 50 lat - powtarzać: Niemcy są odpowiedzialne za wszystkie skutki II wojny światowej".

Poseł Tusk przekonywał w 2004 roku, że "powinniśmy - niezależnie od tego, z której strony sali siedzimy - wspólnie doprowadzić do powstania takiego projektu uchwały, który wyposaży nasz rząd w skuteczne instrumenty dochodzenia sprawiedliwości historycznej i finansowej w relacjach polsko-niemieckich w kontekście tych zdarzeń, o których mówimy (pojawienie się roszczeń cywilnych ze strony Niemiec wobec rządu polskiego czy wobec obywateli polskich - red.)".

"Obowiązkiem Polski nie jest zapominanie, ale przypominanie historii"

"Chciałbym podkreślić z całą mocą, że we wszystkich relacjach polsko-niemieckich obowiązkiem Polski, ale także tej nowej Europy, której staliśmy się członkiem, nie jest zapominanie, ale przypominanie historii. Jeśli w rozmowach z politykami niemieckimi coraz częściej słyszę - i państwo też pewnie to słyszeli - że czas na nowe Niemcy, że czas pokuty niemieckiej się skończył, to chciałbym także, aby przy okazji tej uchwały Polacy głośno powiedzieli, że czas pokuty za takie winy, jakie były udziałem Niemiec w czasie II wojny światowej, że czas pokuty w takiej sprawie nigdy się nie kończy" - mówił Donald Tusk.

Jego zdaniem "żaden gest nie zamknie tej wiecznej pokuty za to, co stało się w Polsce i w Europie wskutek agresji niemieckiej i wskutek II wojny światowej. (...) Jestem przekonany o tym, że polska polityka trochę inaczej niż do tej pory, szczególnie w relacjach polsko-niemieckich, wymaga wyjątkowych kompetencji, wyjątkowej solidarności politycznej Polaków. I osadzenia w historii inaczej, niż chcieli tego trochę naiwni politycy polscy i niemieccy wówczas, kiedy mówili, że historię można odłożyć ad acta" - dodał.

Czytaj także:

dn