Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Jan Kosewski 12.09.2022

Arkadiusz Milik okradziony z gola, włoscy mistrzowie świata – z okładki

Włoscy siatkarze w fenomenalnym stylu pokonali Biało-Czerwonych w finale siatkarskich mistrzostw świata. Okazuje się jednak, że na Półwyspie Apenińskim tematem numer jeden jest anulowana bramka Arkadiusza Milika i awantura w Turynie.

Szalona końcówka w Turynie, Milik skrzywdzony przez VAR

W doliczonym czasie gry meczu Juventusu z Salernitaną stadion w euforię wprawił Arkadiusz Milik, który strzelił trzeciego, zwycięskiego gola dla gospodarzy. Podczas celebrowania bramki polski napastnik ściągnął koszulkę mimo żółtej kartki, którą otrzymał wcześniej. W rezultacie obejrzał drugi kartonik i został odesłany do szatni. 

Po chwili zagotowało się na boisku, po analizie VAR okazało się bowiem, że bramka Milika... została anulowana z powodu spalonego. Według sędziów gol nie powinien zostać uznany, ponieważ Leonardo Bonucci, który nie dotknął piłki, ale absorbował uwagę golkipera Salernitany, znajdował się na spalonym. Arbiter nie zauważył jednak, że bliżej bramki od włoskiego obrońcy stał Antonio Candreva.

W wyniku sytuacji na boisku doszło do ogromnej awantury. Sędzia Matteo Marcenaro ukarał czerwonymi kartkami Juana Cuadrado, Federico Fazio oraz trenera Juve Massimiliano Allegriego. Wcześniej, za zdjęcie koszulki, drugą żółtą kartkę zobaczył Milik, co akurat należy uznać za słuszną decyzję arbitra.

Dalsze analizy ekspertów wykazały, że sędzia Marcenaro pomylił się nie tylko przy golu dla "Starej Damy", ale również w akcji, po której padł jeden z goli dla Salernitany. Przy pierwszym trafieniu dla gości Antonio Candreva pomógł sobie ręką, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia Włocha mimo analizy VAR.

Trener Juventusu był wściekły po meczu i domagał się ponownego odtworzenia nagrania z nieuznaną bramką Milika. - Chcę już po prostu iść coś zjeść, jest późno. Nie chcę wiedzieć już nic więcej - zakończył ostatecznie zrezygnowany szkoleniowiec "Starej Damy".

Pomyłka sędziów sprawiła, że Juventus oddalił się od ligowej czołówki. Obecnie ekipa ze stolicy Piemontu ma na koncie 10 punktów i traci cztery "oczka" do prowadzącego Napoli.

Sukces włoskich siatkarzy w cieniu awantury

Po 24 latach siatkarze z Półwyspu Apenińskiego, aktualni mistrzowie Europy, wrócili na tron światowej siatkówki, pokonując w finale mistrzostw świata Biało-Czerwonych. "Azzuri" zaprezentowali w katowickim Spodku fenomenalną siatkówkę, która została nagrodzona tytułem mistrzów globu.

Wydawać się mogło, że okładki włoskich gazet będą należeć do siatkarzy. Okazało się jednak, że przede wszystkim skupiono się na sytuacji z Turynu, której jednym z bohaterów był Arkadiusz Milik.

"Bójka przez VAR" - czytamy na okładce "La Gazzetta dello Sport". W górnej części znalazła się jedynie wzmianka o zwycięskich włoskich siatkarzach.

Czytaj także:

red