Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Chodurski 01.02.2011

Mubarak: Nie wystartuję w wyborach, ale teraz nie ustąpię

Prezydent Egiptu zapowiedział to w specjalnym wystąpieniu telewizyjnym. Oświadczył też, że dokończy swoją kadencję zgodnie z konstytucją.
Hosni MubarakHosni Mubarakfot. PAP/EPA/AMEL PAIN

Wybory prezydenckie w Egipcie zaplanowano na wrzesień i dotychczas sądzono, że 82-letni Mubarak będzie ubiegał się o szóstą sześcioletnią kadencję.

Mubarak zapowiedział także, że czas do wyborów zamierza wykorzystać na "przygotowanie pokojowego przekazania władzy temu, kogo wybierze naród".

Rządzący od 30 lat Mubarak zapowiedział też przeprowadzenie reform kraju, włącznie ze zmianami w konstytucji. - Jestem niezwykle zdeterminowany, chce sprawić, by cokolwiek zrobię, koniec moich rządów przypadł na czas pokoju w Egipcie - powiedział egipski przywódca.

Hosni Mubarak mówił też, że Egipt to kraj, w którym się urodził, w którym żył i żyje, o który walczy i w którym zamierza umrzeć. Dodał, że kocha swoją ojczyznę, a jego czyny osądzi historia.

Oburzenie tłumu

Jego wystąpienie telewizyjne wzburzyło kilkusettysięczny tłum demonstrujący na placu Tahrir. Opozycja domaga się natychmiastowego ustąpienia prezydenta. Według protestujących jest to najważniejszy warunek zmian w kraju. Na placu Tahrir w Kairze zebrało się około miliona osób. Bezpieczeństwa na ulicach pilnuje wojsko, a także mieszkańcy, uzbrojeni w maczety i noże. To największa manifestacja od początku zamieszek w Egipcie.

Stany Zjednoczone nie popierają już Mubaraka

Oświadczenie prezydenta Mubaraka zostało wygłoszone niedługo po spotkaniu ze specjalnym wysłannikiem prezydenta Stanów Zjednoczonych Obamy Frankiem Wisnerem. Egipski przywódca i amerykański dyplomata rozmawiali na temat sytuacji w Egipcie.

Dziennik "New York Times" poinformował, że Wizner przekazał Mubarakowi wiadomość od Baracka Obamy. Według tych doniesień nie zażądał on natychmiastowego ustąpienia ze stanowiska prezydenta Egiptu. Mubarak został natomiast wezwany do pokojowego oddania władzy w wolnych i niezależnych wyborach, które są zaplanowane na wrzesień tego roku.

Wcześniej władze USA apelowały o spokojną i uporządkowaną transformację Egiptu. Według "NYT", apel Obamy do Mubaraka świadczy o tym, że prezydent Stanów Zjednoczonych wyraźniej opowiada się po stronie egipskiej opozycji.

mch, agkm

Al Jazeera: reakcja na przemówienie Mubaraka