Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 02.02.2011

Barack Obama: mówiłem Mubarakowi, że zmiany muszą zacząć się teraz

Prezydent USA rozmawiał z prezydentem Hosnim Mubarakiem już po tym, gdy ten wygłosił swoje oświadczenie. Prezydent Egiptu miał przyznać w tej rozmowie, że nie można zachować status quo i muszą nastąpić zmiany.
Barack ObamaBarack Obamafot.PAP/EPA

Rozmowa obu prezydentów trwała około pół godziny - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych Tommy Vietor.

Prezydent USA mówił w wystąpieniu dla dziennikarzy w Białym Domu, że dał do zrozumienia Mubarakowi, iż „proces uporządkowanych zmian musi być znaczący, pokojowy i musi rozpocząć się teraz”. W ten proces, zaznaczył Obama w przemowie, musi być zaangażowane całe spektrum głosów z Egiptu. Rezultatem mają być wolne i uczciwe wybory, a rząd, który powstanie, powinien bazować nie tylko na zasadach demokracji, ale starać się reagować na aspiracje egipskiego narodu.

Zapewnił, że Stany Zjednoczone podczas procesu zmian pozostaną partnerem i przyjacielem Egiptu.

Obama powiedział także, że pasja i godność narodu egipskiego stały się inspiracją dla ludzi na całym świecie. Zwracając się do Egipcjan, przede wszystkim młodych ludzi, powiedział: - Słyszymy wasz głos. Wierzę, że zdołacie określić wasz los i zapewnicie lepszą przyszłość waszym dzieciom i wnukom.

Jak zauważają komentatorzy, Obama nie wspomniał ani słowem o blokadzie Internetu, jaką zastosował Mubarak. Dostęp do sieci odcięli wszyscy dostawcy w Egipcie.

W pierwszych komentarzach czytamy, że prezydent Obama nie poparł zdecydowanie żadnej ze stron. Jednak jego wystąpienie może być odczytane pośrednio jako wyraz wsparcia dla Mubaraka.

Według Associated Press Obama zignorował pytanie reportera, czy Mubarak nie powinien odejść już teraz, zamiast czekać na wybory we wrześniu.

Pełna treść wystąpienia prezydenta Baracka Obamy

agkm, CNN, BBC World News

Al Jazeera: reakcja na przemówienie Mubaraka