Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 07.02.2011

WikiLeaks: jak rząd Białorusi handlował więźniami, m.in. Kazulinem

W kolejnej partii depesz, które ujawnia portal WikiLeaks, mowa jest między innymi o nagrodzie, której rząd Białorusi żądał za uwolnienie więźniów.
Oddział milicji przechodzi przez bramę jednego z więzień w MińskuOddział milicji przechodzi przez bramę jednego z więzień w Mińskufot. PAP/EPA Tatyana Zenkowicz

Depesza wyszła z londyńskiej ambasady Stanów Zjednoczonych do amerykańskiego MSZ z datą 21 sierpnia 2008 roku.

Władze w Mińsku przedstawiły swoje oczekiwania w związku ze zwolnieniem w sierpniu trzech więźniów politycznych, długo wyczekiwanym przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską. Chodzi o Siarhieja Parsiukiewicza, Andreja Kima i Aleksandra Kazulina z uwolnionych 16 i 20 sierpnia 2008 roku na mocy aktu łaski Aleksandra Łukaszenki.

Według rządu białoruskiego ich wypuszczenie powinno być poważnym sygnałem zwiastującym „poprawę klimatu”. Zoya Kolontai, stały przedstawiciel Białorusi przy ONZ, powiedziała Davidovi Bendorowi, szefowi wschodniego działu brytyjskiego MSZ, że zwolnienie więźniów oznacza, iż Białoruś „stosuje się do prawa międzynarodowego” i wyraża gotowość do „aktywnego partnerstwa” z Unią Europejską. Bendor przekazał od rządu wyrazy uznania, ale zaznaczył, że przed zmianą linii politycznej Unia będzie wymagać od Białorusi stałego i konstruktywnego zaangażowania.

Kolontai miała jednak na myśli konkretną przysługę – czytamy w depeszy. Rząd Białorusi przygotowywał forum inwestycyjne w Londynie w listopadzie, a na nim miał być obecny szef rządu w Mińsku. Stąd Kolontai oczekiwała pomocy MSZ ws. wizy dla premiera Białorusi, a także sprawach logistycznych i bezpieczeństwa. Bendor powiedział, że rząd rozważy tę propozycję, dał też do zrozumienia, że nie bez znaczenia będzie zachowanie rządu przy okazji wyborów 28 września (parlamentarnych) i jego relacje z obserwatorami OBWE.

Bendor powiedział także, jak czytamy w depeszy, że sprawa ta pojawi się na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych Unii Europejskiej (GAERC), 16 września. Październikowy GAERC wówczas oceniłby wybory i rozważyłby inne kroki, gdyby Białoruś w wyraźny sposób zbliżyła się ku demokracji i szukała partnerstwa z zachodem. Bendor stwierdził też wyraźnie, że rząd brytyjski nie podejmie żadnych kroków bez konsultacji i koordynacji działań z Waszyngtonie.

Siarhiej Parsiukiewicz to białoruski przedsiębiorca, były major milicji, skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności i wypłatę odszkodowania. Według obrońców praw człowieka wyrok był politycznie umotywowany, a Parsiukiewicz miał wypłacić odszkodowanie temu, kto pobił jego samego. W rzeczywistości powodem uwięzienia miał być protest kupców w Mińsku, w którym uczestniczył Parsiukiewicz – kilkutysięczny tłum zablokował wtedy centrum Mińska.

W tym samym proteście w styczniu 2008 roku w centrum Mińska brał też udział drugi z więźniów, o których mowa w depeszy: 22-letni wtedy Andrej Kim. Został skazany z paragrafu za rzekome pobicie lub groźbę użycia przemocy wobec milicjanta na 1,5 roku kolonii karnej.

Z kolei Aleksander Kazulin, kandydat w wyborach prezydenckich w marcu 2006 roku, został skazany na 5,5 roku więzienia za „chuligaństwo” i organizowanie zamieszek. W areszcie głodował. Wypuszczono go tylko na krótko, na pogrzeb żony w lutym 2008 roku.

agkm, telegraph.co.uk/charter97.org