Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 23.03.2011

Protesty w Syrii. Służby otworzyły ogień do ludzi, kilkunastu zabitych

Nie ustają społeczne protesty w Syrii. Ich centrum stało się znajdujące na południu kraju miasto Dara.
Protesty w Syrii. Służby otworzyły ogień do ludzi, kilkunastu zabitych
Posłuchaj
  • Opozycjonista dla Al-Dżaziry:Wielu demonstrantów zostało postrzelonych. Do miasta przybyli mieszkańcy okolicznych wiosek, aby poprzeć protesty. Świadkowie mówią, że służby strzelały bez litości.
Czytaj także

Służby bezpieczeństwa otworzyły rano ogień do mieszkańców gromadzących się w ciągu nocy wokół jednego z meczetów.

Dokładna liczba ofiar śmiertelnych nie jest znana, agencja France Presse mówi o co najmniej dziewięciu zabitych. Kolejnych sześć osób zginęło od kul syryjskich służb w ciągu dnia - w czasie procesji pogrzebowej. Miasto jest objęte blokadą służb bezpieczeństwa, które za wszelką cenę nie chcą dopuścić, aby protesty rozprzestrzeniły się do innych części Syrii.

Jeden z działaczy opozycji, który nie chciał ujawnić swojej tożsamości, mówi telewizji Al-Dżazira, że sytuacja w mieście jest dramatyczna. - Wielu demonstrantów zostało postrzelonych. Do miasta przybyli mieszkańcy oklicznych wiosek, aby poprzeć protesty. Świadkowie mówią, że służby strzelały bez litości, dziesiątki ludzi nie żyje - mówi rozmówca Al-Dżaziry. Jak poinformowała państwowa syryjska telewizja prezydenta Baszar al-Asad zdymisjonował szefa siła bezpieczeństwa w regionie. Protesty w Darze trwają od kilku dni. Ich uczestnicy, głównie młodzi ludzi domagają się swobód politycznych, demokratycznych reform i walki z korupcją, a także odejścia prezydenta Al-Asada. W Syrii od 1963 roku obowiązuje stan wyjątkowy. Zgodnie z jego zasadami zabronione jest organizowanie demonstracji.

Protesty w "Klimacie Francji"

W dzielnicy robotniczej Algieru - stolicy Algierii doszło do zamieszek. Młodzi mieszkańcy biednego osiedla "Klimat Francji" protestowali przeciwko rozbiórce 200 tamtejszych domów, które zostały nielegalnie zbudowane. Miejscowe media twierdzą, że rannych zostało co najmniej 50 policjantów, chroniących buldożery i sprzęt, którym miano dokonać rozbiórki. Według relacji świadków policja używała gumowych kul i gazu łzawiącego, a demonstranci - żelaznych prętów oraz kamieni. Co najmniej 10 mieszkańców osiedla zostało rannych. Spalonych zostało pięć samochodów, w tym policyjna ciężarówka. W tym roku w Algierii dochodziło już kilka razy do protestów, spowodowanych przez bezrobocie, rosnące ceny żywności, korupcję władz, brak wolności słowa i złe warunki życia.

IAR/to