Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 28.03.2011

"Wyjaśnić śmierć dziennikarza Jarosława Ziętary". Apel do premiera

Dziennikarze poznańskich mediów wraz z Centrum Monitoringu Wolności Prasy domagają się ponownego śledztwa w sprawie śmierci Jarosława Ziętary.
Jarosław ZiętaraJarosław Ziętarafot. jarek.sledczy.pl

Jarosław Ziętara zaginął 18 lat temu, miał 24 lata. Pracował w Gazety Poznańskiej gdzie zajmował się m.in. dziennikarstwem śledczym badając afery gospodarcze. Niedługo przed uprowadzeniem opisał m.innymi przekręty w bazach państwowych przedsiębiorstw transportowych. Sprawa przyniosła mu rozgłos, jego tekst przedrukowała „Rzeczpospolita”.

Śledztwo w sprawie zaginięcia Ziętary umorzono, ponieważ nie było dowodów, że został porwany lub że nie żyje. Jednak po kilku latach pojawili się świadkowie, którzy zeznali, że dziennikarz został zamordowany. Ponowne śledztwo jednak nie przyniosło efektów, bo - jak twierdzą poznańscy koledzy Ziętary - wskazywany przez świadków zleceniodawca i wspólnicy zabójcy, otrzymali informacje ze śledztwa i zatarli ślady, łącznie z przeniesieniem ciała zamordowanego.

Podobieństwa do sprawy Olewnika

Krzysztof Kazimierczak z Głosu Wielkopolski zaznaczył, że sprawa przecieku wyszła na jaw dopiero po latach. Dziennikarz widzi w tym śledztwie pewne podobieństwa do sprawy Krzysztofa Olewnika, zwłaszcza jeśli chodzi o nieprawidłowości pracy organów ścigania.

- W sprawie Olewnika nie było związków ze służbami specjalnymi, które pojawiają się w przypadku Jarosława Ziętary. Dawny UOP proponował zatrudnienie dziennikarzowi, a gdy ten odmówił - zaproponowano mu współpracę – zaznaczył Kazimierczak.

Członkowie Komitetu "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary" zbierali w poniedziałek podpisy pod petycją do premiera o ujawnienie wyników śledztwa prowadzonego przez służby specjalne. Chcą także skierować wniosek do prokuratora generalnego o ponowne wszczęcie śledztwa w sprawie śmierci Ziętary, ale poza prokuraturą poznańską.

"Śmierć Ziętary świadczy o słabości państwa"

Szef Centrum Monitoringu Wolności Prasy Wiktor Świetlik powiedział, że ta śmierć i problemy z jej wyjaśnieniem świadczą o słabości państwa. - Przez 20 lat mówiono nam, że to nas różni od innych państw, które przechodziły transformację, że w Polsce nie zginął żaden dziennikarz. Jednak okazuje się że to nieprawda – zaznaczył.

Wiktor Świetlik dodał,  że Jarosław Ziętara zginął w związku z wypełnianiem swoich obowiązków dziennikarskich, dlatego jest to sprawa o wymiarze ważnym społecznie.

List z wyrazami poparcia dla komitetu dążącego do wyjaśnienia śmierci Jarosława Ziętary napisał przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Jerzy Buzek pisze, że z oburzeniem przyjął informację o nieprawidłowościach w śledztwie i wyraża nadzieję, że prokuratura zbada i wyjaśni wszystkie okoliczności śmierci dziennikarza.

IAR, aj