Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Rafał Kowalczyk 06.04.2011

Tusk: Kaczyński stał się "liderem prawdziwego ruchu dezintegracji państwa"

Jak się wyraził Donald Tusk "prezes PiS jest pierwszym autonomistą śląskim".
Tusk: Kaczyński stał się liderem prawdziwego ruchu dezintegracji państwafot. PAP/Radek Pietruszka

Tusk wygłosił taką opinię, komentując tezy zawarte w raporcie PiS o stanie państwa, w których znalazł się zarzut wobec śląskości jako sposobu odcięcia się od polskości.

Premier dodał, że odnosi wrażenie, iż wielu mieszkańców Polski nałożyłoby dziś koszulki z napisem "Jestem Ślązakiem", bo "nikt nie chce, ani na Śląsku, ani w Wielkopolsce, ani na Podkarpaciu, by Jarosław Kaczyński wskazywał palcem - jesteś taki, jesteś taki, nie masz prawa się tak zachowywać".

Odnosząc się do słów premiera, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział w środę dziennikarzom, że wypowiedź Donalda Tuska jest "gigantycznym nieporozumieniem", gdyż - jak mówił - w województwie śląskim PO jest w koalicji razem z Ruchem Autonomii Śląska, który "wygłasza groźne dla integralności państwa polskiego hasła".
"Czy to oznacza, że premier Tusk, jako lider Platformy Obywatelskiej, nie wiedział z kim Platforma na Śląsku zawiązuje koalicję, czy to oznacza, że wiedział, a teraz zmienił zdanie?. To jest niekonsekwencja" - stwierdził Błaszczak.

Prawo i Sprawiedliwość we wtorek na prośbę swoich śląskich działaczy uzupełniło swój "Raport o stanie Rzeczpospolitej" w rozdziale "Wstydliwy Naród Polski", w którym znalazły się uwagi dotyczące Śląska. Obecnie zdanie, które wywołało największe kontrowersje, brzmi: "Można dodać, że śląskość, która odrzuca polską przynależność narodową jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej."

Pierwotnie zdanie wyglądało następująco: "śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej".

Przypis na dole strony informuje, że zmiana została dokonana na prośbę działaczy PiS ze Śląska, a także ponieważ "wielu dziennikarzy i polityków interpretowało zawarte w tekście jasne tezy w fałszywy sposób."

rk