Premier Donald Tusk oświadczył w środę podczas czatu dla internautów, że nie ma pewnych faworytów w wyborach i realne jest zwycięstwo PiS. Gość „Sygnałów Dnia” Paweł Olszewski mówił, że każdy, kto ma trochę doświadczenia w polityce, dopuszcza możliwość porażki. - Bez wątpienia, jeśli przeanalizuje się scenę polityczną, wszystko może się zdarzyć. Do wyborów jest jeszcze trochę czasu – mówił Olszewski. Podkreślał, że wygrana w wyborach dla PO wiąże się z odpowiedzialnością za modernizację kraju.
Bohaterowie "hazardowej" nie wystartują w wyborach?
Według polityka PO w Platformie „wszystko jest w porządku”, nie można mówić o wewnętrznej erozji partii. - Przy rządzeniu, biorąc też pod uwagę poparcie, trzeba zwracać niezwykłą uwagę na poziom samokontroli. Musimy wszystkie niepokojące sytuacje likwidować w zarodku - podkreślał. W jego ocenie przykładem takich wysokich standardów w PO jest wykluczenie z życia politycznego bohaterów afery hazardowej – Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego. - Nie można było postawić wobec nich zarzutów w sensie karnym, natomiast sformułowania, które padały były na tyle nieetyczne, że była odpowiedzialność w zakresie politycznym - zaznaczył. Jego zdaniem, nie będą mogli kandydować w najbliższych wyborach.
Dodał, że Mirosław Drzewiecki sam zapowiedział, że rezygnuje z udziału w życiu publicznym do czasu wyjaśnienia tej sprawy.
polskieradio.pl