Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Szymon Gebert 08.04.2011

Doku Umarow jednak żyje i zapowiada kolejne ataki na Rosjan

Doku Umarow, samozwańczy emir Kaukazu i lider kaukaskich terrorystów wystąpił w radio, dowodząc tym samym że Rosjanie nie zabili go przed tygodniem, jak doniosły media. Zapowiedział kolejne ataki.
Informacja o wystąpieniu Umarowa na portalu kavkazcenter.comInformacja o wystąpieniu Umarowa na portalu kavkazcenter.comFot. kavkazcenter.com

Umarow rozmawiał z Wolną Europą, która później oświadczyła, że analiza głosu wykazała, że był to on ponad wszelką wątpliwość. Lider północnokaukaskich terrorystów ostrzegł Rosję, że szykuje odpowiedź na jej niedawne operacje w Inguszetii. Potwierdził doniesienia rosyjskich mediów, że 28 marca w akcjach Specnazu zginęło wielu islamskich rebeliantów. Rosyjskie media informowały wówczas także, że w operacjach specjalnych zginął sam Umarow.

Specnaz, przy wsparciu śmigłowców i myśliwców bombardujących zaatakował wówczas bazę rebeliantów w Lesie Sunżeńskim na granicy Osetii Północnej, Czeczenii i Inguszetii. Co najmniej 17 partyzantów zginęło w krwawej potyczce.

Wśród zabitych rozpoznano m.in. Supjana Abdułajewa, zastępcę Umarowa i ideologa wahhabizmu na Północnym Kaukazie. W przeszłości należał on do grona bliskich współpracowników prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa - był wiceministrem bezpieczeństwa, a później ministrem finansów w jego rządzie.

"Emir Kaukazu" Umarow stanął na czele powstania w 2006 roku, rok później proklamując powstanie Kaukaskiego Emiratu Islamskiego. Liczył na reakcję muzułmanów na całym świecie podobną do wojny, jaką islamiści toczyli z Rosjanami w Afganistanie w latach 80-tych.

Już raz, w styczniu tego roku, rosyjskie media "zabiły" Umarowa. Miesiąc później w internecie ukazał się film, na którym przyznał się on do przeprowadzenia zamachu na moskiewskim lotnisku Domodiedowo.

sg