PAP
Katarzyna Karaś
23.04.2011
Po 20 latach prac marmur na Krzywej Wieży w Pizie znów lśni
Po dwóch dekadach zniknęły rusztowania a zabytek odzyskał splendor i blask, nieznany kilku pokoleniom Włochów.
fot. Joethon/Wikimedia Commons/CC
Przez ostatnie lata konserwatorzy, uważani za najlepszych na świecie, skrupulatnie usuwali z murów grubą warstwę zanieczyszczeń i smogu oraz ślady niszczycielskiej działalności zwiedzających, którzy pozostawiali na nich swe wyryte imiona bądź daty wizyty na wieży.
- Na to wydarzenie czekaliśmy od 1990 roku. To wielkanocna niespodzianka dla Pizy, Włoch i świata. Prace konserwacyjne udały się nadzwyczajnie, to dzieło o międzynarodowej wartości, które wszyscy podziwiają i którego zazdroszczą - powiedział burmistrz Pizy Marco Filippeschi.
- Pracowaliśmy centymetr po centymetrze - wyjaśniła dyrektor Instytutu Konserwacji Zabytków przy włoskim ministerstwie kultury Giselle Capponi. Podkreśliła, że specjaliści zebrali wszystkie kawałki marmuru, które odpadły i misternie umieszczali je z powrotem we właściwych miejscach murów wieży.
Przywrócenie dawnego blasku Krzywej Wieży to ostatni etap długiego procesu ratowania tego zabytku przed zawalenieniem. Ocalił go zespół ekspertów pod kierunkiem urodzonego w Polsce profesora geotechniki Michele Jamiołkowskiego z Politechniki w Turynie.
Zastosowana przez specjalistów metoda polegała na wzmocnieniu fundamentów i niedopuszczeniu przy pomocy "zastrzyków" z cementu do dalszego przechyłu.
Zespół profesora Jamiołkowskiego dał Krzywej Wieży gwarancję na 300 lat.
PAP,kk