Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 04.05.2011

Sikorski donosi do prokuratury ws. antysemityzmu. Reprezentuje go Giertych

Warszawska prokuratura bada, czy wszcząć śledztwo z doniesienia szefa MSZ Radosława Sikorskiego ws. propagowania treści antysemickich w internecie.
Sikorski donosi do prokuratury ws. antysemityzmu. Reprezentuje go Giertychfot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Według "Gazety Wyborczej" internetowe wpisy dotyczyły m.in. samego Sikorskiego i jego żony, publicystki Anne Appelbaum.

- Pan minister złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa propagowania w sieci treści antysemickich, argumentując m.in., że podważa to wizerunek Polski w świecie jako kraju tolerancyjnego - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska.

Pozwy w imieniu Radosława Sikorskiego przygotował mecenas Roman Giertych, były prezes Ligi Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej.

Na razie prokuratura prowadzi tzw. postępowanie sprawdzające, które poprzedza decyzję, czy wszcząć śledztwo, czy odmówić tego. Ponadto badany jest wątek głoszenia antysemityzmu.

"Hitler zaczął, my skończymy"

Jak podawała "Gazeta Wyborcza", chodzi o wpisy związane z korespondencją Sikorskiego z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, w której wzywał do ścigania antysemickiej i rasistowskiej mowy nienawiści.

Minister podawał Seremetowi cytaty z konkretnych forów internetowych: "Hitler zaczął, my skończymy. Do pieca, smażyć się, żyduchy, do pieca" albo: "Przyjdzie czas, że dalej się będziecie k... po piecach i piwnicach chować".

"Wróg Polskości, amerykański agent i mason"

Przytaczał też wpisy na swój temat: "Radosław Sikorski - mąż ortodoksyjnej z dziada pradziada amerykańskiej żydówki, wróg Polskości, biegle władający językiem polskim amerykański agent i mason”.

Według "GW" oprócz doniesienia o przestępstwie Sikorski pozwał do sądu wydawców "Faktu" oraz "Pulsu Biznesu" za wpisy internetowe na ich forach. W pozwach, przygotowanych przez Giertycha, szef MSZ domaga się od przeprosin oraz 20 tys. zł zadośćuczynienia. Sikorski podkreśla, że administratorzy portali nie usuwali wpisów.

aj