Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Tomasz Owsiński 10.05.2011

Słupsk: zdesperowana matka otrzymała pomoc. Nie odda synka ludziom

Desperacja matki, która chciała oddać swoje dziecko, bo nie miała za co żyć poruszyła zwykłych ludzi, dzięki ich pomocy syn zostanie z mamą – informuje gp.24.pl.
Słupsk: zdesperowana matka otrzymała pomoc. Nie odda synka ludziom(fot. sxc.hu)
Posłuchaj
  • Pani Monika: nie wiedziałam co miałam zrobić
Czytaj także

24-letnia kobieta kilka dni temu rozwiesiła na ulicach Słupska ogłoszenie z numerem telefonu: "Oddam dziewięciomiesięcznego Oliwiera w dobre ręce". Po nagłośnieniu sprawy przez media wiele osób zadeklarowało pomoc pani Monice.

Jedną z nich był właścicielka gospodarstwa agroturystycznych spod Słupska, która zaoferowała pani Monice bezpłatny pokój i wyżywienie: dla niej i dla dziecka, w tym kozie mleko. Kilka osób przyniosło do redakcji Głosu Pomorza pampersy dla Oliwiera, kaszki i ubranka.

Pomóc chce także właściciel Salonu Kominków Aurora, który w sobotę organizuje festyn Wielkie Grillowanie w godzinach od 10 do 17 na ul. Portowej, przy drodze ze Słupska do Ustki. Zapowiedział, że wszystkie pieniądze ze sprzedaży grillowanych potraw podczas imprezy przekaże na potrzeby pani Moniki

- Nie wiedziałam, że to moje ogłoszenie wywoła taki odzew. Byłam zdesperowana, gdy je rozwieszałam. Już nie miałam na pieluchy, synek dosłownie pływał w moczu i płakał z głodu – powiedziała wzruszona dziewczyna, gdy pakowała do wózka dary przekazane przez czytelników Głosu Pomorza. Uśmiechnęła się i podniosła do góry prawy kciuk. Na znak, że już jest dobrze.

to, gp24.pl