Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 14.05.2011

Nowy SIO zbiera za dużo informacji o uczniach. Politycy są przeciwko

Politycy, goście "Śniadania" w Trójce, są zgodni, że ustawa o Systemie Informacji Oświatowej, zakładająca m.in. gromadzenie danych wrażliwych o uczniach, budzi wątpliwości.
Nowy SIO zbiera za dużo informacji o uczniach. Politycy są przeciwkosxc.hu

Zdaniem Mariusza Błaszczaka, ustawa jest sprzeczna z prawem. Poseł PiS podkreślił, że zgodnie z obowiązujacym w Polsce systemem prawnym nie można zbierać danych ponad potrzeby, a w tym przypadku mają być to dane dotyczące spraw wrażliwych, ponad potrzeby administracji.

Poseł Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej powiedział, że on sam zgłaszał uwagi do tej ustawy. Dodał, że prezydent Bronisław Komorowski przed podpisaniem ustawy zwróci się jeszcze do prawników o zaopiniowanie ustawy.

Paweł Poncyliusz z PJN zwrócił uwagę, że kolejna ustawa o zbieraniu informacji jest wynikiem presji ze strony biurokratów. - Ja z doświadczenia w komisji Przyjazne Państwo wiem, że na przykład większość informacji, która zbierają organy podatkowe potem w żaden sposób nie służą informowaniu o tym jaka jest kondycja budżetu i ściągalności podatków.

Ustawa przewiduje, że w systemie obok danych statystycznych o szkołach i placówkach oświatowych oraz o nauczycielach, znajdą się m.in. dane indywidualne o uczniach, w tym tzw. dane wrażliwe. Ustawa o Systemie Informacji Oświatowej czeka teraz na podpis prezydenta. Organizacje pozarządowe apelują, aby jej nie podpisywał. PiS zapowiada, że zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.

Nowe SIO

W nowym SIO mają być zbierane jednostkowe dane dotyczące uczniów, m.in. takie, jak klasa, do której uczeń uczęszcza, jakiego języka obcego się uczy, czy ma kartę rowerową. Będą wśród nich też dane wrażliwe, m.in. informacje o tym, czy uczeń jest pod opieką poradni psychologiczno-pedagogicznej, czy ma dysfunkcje, jakie one są, czy uczy się w szkole specjalnej, w klasie integracyjnej, czy uczy się języka mniejszości narodowej lub etnicznej, czy otrzymuje pomoc materialną.

Minister edukacji Katarzyna Hall zapewniała w środę podczas senackiej debaty, że dane uczniów będą przechowywane w SIO tylko tak długo, jak będą potrzebne - część z nich ma być usuwana już po roku, inne po dwóch latach lub po pięciu. Mówiła także, że już obecnie wszystkie dane, które zbierać ma nowe SIO, gromadzone są przez szkoły, tylko że w formie papierowej.

Hall zaznaczyła także, że dane dotyczące niepełnosprawności ucznia lub nauki języka mniejszości narodowych są potrzebne, gdyż na takich uczniów samorządy dostają zwiększoną subwencję oświatową. Minister zapewniła też, że dane zbierane przez SIO opisujące jednostkowo konkretne osoby będą podlegały ochronie danych osobowych, a nowy system będzie bezpieczny.

Nowa ustawa o SIO ma wejść w życie w 2012 r

Agkm