Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 16.05.2011

Wypadek autobusu w Warszawie. Kierowca: radio chciałem tylko ściszyć

Kierowca miejskiego autobusu, zjeżdżał ślimakiem z estakady. Schylił się na chwilę i stracił drogę z oczu. - Radio chciałem tylko ściszyć - mówi zdruzgotany "Super Expressowi".
Wypadek autobusu w Warszawie. Kierowca: radio chciałem tylko ściszyćFot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Do wypadku doszło na warszawskim Mokotowie w sobotę, około godz. 14. Autobus linii 739 jechał wiaduktem w kierunku Piaseczna. Zjeżdżając z niego, nie skręcił prawidłowo, ale przejechał przez krawężnik i zjechał z nasypu na ulicę Rzymowskiego. Później uderzył w barierki oddzielające pasy ruchu. Zderzyła się z nim też nadjeżdżająca toyota.

Początkowo wyglądało na to, że najbardziej ucierpiał kierowca. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce, musieli go z autobusu wycinać specjalnymi piłami. Na szczęście skończyło się na ogólnych, niezbyt groźnych obrażeniach. Początkowo policjanci zakładali trzy wersje wydarzeń: zasłabnięcie kierowcy, awarię autobusu i błąd w prowadzeniu pojazdu.

Sam kierowca przyznał się do błędu w rozmowie z "Super Expressem". - Radio ściszałem, było nisko... potem nic nie pamiętam - opowiada.

W wypadku poszkodowanych zostało w sumie 38 pasażerów. W niedzielę wieczorem według stołecznej policji w szpitalach było jeszcze 8 osób, w tym troje dzieci.

"Super Express"/ aj