Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 16.05.2011

Łamie się linia obrony Strauss-Kahna. Nowe fakty ws. próby gwałtu

Nie o 13, jak początkowo podawano, a bliżej południa miało dojść do próby gwałtu Dominique'a Strauss-Kahna na pokojówce - ustaliła nowojorska policja. DSK bronił się, argumentując że nie było go w hotelu w momencie gwałtu.
Łamie się linia obrony Strauss-Kahna. Nowe fakty ws. próby gwałtuFot. PAP/EPA/CAROLINE BLUMBERG

Adwokaci francuskiego polityka, szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego i niedoszłego kandydata na prezydenta Francji, argumentowali że zdał on klucz do pokoju i wyszedł z niego, udając się na obiad z córką. W momencie, gdy doszło do gwałtu - tj. jak uznawano około godziny 13 (19 w Polsce) - miało go nie być już w hotelu.

Tymczasem nowojorska policja ustaliła, jak podaje korespondent "Liberation", że do próby gwałtu miało dojść niemal godzinę wcześniej, około południa. Oznaczałoby to, że początkowa wersja pokojówki jest spójna. 32-letnia kobieta zeznała, że po tym jak udało się jej uwolnić, uciekła i poprosiła inną pracownicę "Sofitelu" o wezwanie policji. Ta nie zastała już Strauss-Kahna, popularnie nazywanego DSK, w jego apartamencie znaleźć miała natomiast m.in. telefon komórkowy, co dowodzić by miało pośpiechu, w jakim opuszczał luksusowy apartament.

Niedługo potem niedoszły kandydat socjalistów na prezydenta został zatrzymany na pokładzie samolotu Air France z lotniska im. Kennedego do Paryża. Policjanci weszli na pokład na kilka minut przed planowanym startem maszyny.

Dominique Strauss-Kahn został formalnie oskarżony o usiłowanie gwałtu, napaść na tle seksualnym, oraz bezprawne przetrzymywanie. Niewykluczone, że w rodzimej Francji z oskarżeniem przeciwko niemu wystąpi też inna kobieta. Prawnik dziennikarki Tristane Banon zapowiedział, że rozważa ona doniesienie o próbie gwałtu sprzed 9 lat.

Mimo głosów mówiących o próbie wrobienia socjalistycznego polityka zdecydowana większość francuskiej opinii publicznej, z lewicowymi "Le Monde", "Le Monde Diplomatique" i innymi gazetami, przypomina bogatą historię niewłaściwego zachowania Strauss-Kahna wobec kobiet, wskazując na związek tego z wydarzeniami w Ameryce.

Dominique Strauss-Kahn był przez wielu politologów typowany na kandydata socjalistów na prezydenta w nadchodzących wyborach, a w sondażach - gdyby zdecydował się na start - miał największe szanse na objęcie urzędu, wyprzedzając urzędującego Nicolasa Sarkozego i Marine Le Pen. Był traktowany jako nadzieja lewicy na odzyskanie tego urzędu pierwszy raz od zakończenia prezydentury Mitteranda w 1995 roku.

"Liberation", "Le Monde", sg