W oświadczeniu wydanym przez rosyjską dyplomację stwierdzono, że fakt ten odczytywany jest jako bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Okręt wojenny „Monterey” ma wziąć udział w amerykańsko-ukraińskich manewrach.
Nie to jednak niepokoi rosyjską dyplomację, a wyposażenie znajdujące się na pokładzie.
„Monterey” przeznaczony jest do zwalczania celów w powietrzu i na jego pokładzie znajdują się elementy tarczy antyrakietowej - system Aegis. Rosjanie odczytują ten fakt jako zawoalowaną próbę rozmieszczenia kolejnych elementów systemu obrony przeciwrakietowej w pobliżu swoich granic. W oświadczeniu rosyjskiego MSZ podkreślono, że tego typu okręty zgodnie z planami Waszyngtonu miałyby operować na Morzu Śródziemnym, Morzu Egejskim i Adriatyku „jako mobilne systemy europejskiej tarczy antyrakietowej”. Zdaniem Rosjan, takie działania świadczą o lekceważeniu przez amerykańskich partnerów zaniepokojenia, które wielokrotnie wyrażała Moskwa.
„Monterey” zakotwiczył u wybrzeży Rumunii. To właśnie ten kraj wyraził zgodę na rozmieszczenie na swoim terytorium elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. W Moskwie przypomniano, że budowanie takiego systemu bez współpracy z Rosją wywoła kolejny wyścig zbrojeń i doprowadzi do „zimnej wojny”.
IAR, agkm