Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wittenberg 14.06.2011

Tusk: raport być może jeszcze w czerwcu

Donald Tusk zapewnił, że raport komisji badającej okoliczności katastrofy smoleńskiej pojawi się jak najszybciej.
Tusk: raport być może jeszcze w czerwcuPAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Premier Donald Tusk o ministrze Jerzym Millerze: ma dużą determinację, by ten raport znalazł się w czerwcu na moim biurku.
Czytaj także

Premier podkreślił, że w poniedziałek rozmawiał w tej sprawie z szefem komisji, ministrem spraw wewnętrznych i administracji Jerzym Millerem, który zapewnił go o swojej determinacji, by prace nad raportem zakończyć jeszcze w czerwcu.

Szef rządu dodał, że po tym, jak otrzyma raport, będzie czekać jedynie na jego tłumaczenie, a następnie dokument będzie opublikowany. W ubiegły piątek premier podkreślał, że chce, by raport opublikowano zanim rozpocznie się przedwyborcza „jatka”.

- Komisja badająca katastrofę smoleńską działa tak szybko, jak jest to możliwe i gdy tylko raport będzie gotowy, zostanie przekazany premierowi Donaldowi Tuskowi – zapewniła rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak. - Komisja robi wszystko, by raport był gotowy tak szybko, jak jest to możliwe. Najważniejsza jest jednak jego jakość - dodała Woźniak.

Sam Jerzy Miller pytany w piątek o raport zapewnił, że premier ani razu nie wpływał na komisję w celu przyspieszenia pracy nad raportem. Odmówił też odpowiedzi na pytanie, czy uda się zakończyć prace i upublicznić raport jeszcze w czerwcu, jak chciałby premier.

Tymczasem w czerwcowy termin publikacji raportu wątpią media. Portal Newsweek.pl napisał, że nastąpi to dopiero po wyborach. Powód? Konflikt pomiędzy premierem a szefem MSWiA.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało w maju, że komisja zakończyła już wszystkie prace. W kwietniu przeprowadzono eksperymentalne loty na Tu-154 M o numerze 102, by sprawdzić warunki, w jakich doszło do katastrofy prezydenckiego samolotu w kwietniu 2010 roku. 12 stycznia 2011 roku własny raport w sprawie katastrofy opublikował rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK). Wina za katastrofę obarczył w nim stronę polską.