Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Radosław Różycki 14.06.2011

Ziobro: nie boję się "tęczowego Rysia"

Humorystyczny - tak b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) skomentował wniosek o postawienie go przed Trybunałem Stanu.
Ziobro: nie boję się tęczowego Rysiafot. PAP/Tomasz Gzell

Wniosek taki zawarty jest w konkluzji projektu raportu sejmowej komisji śledczej badającej sprawę Barbary Blidy.


Główną konkluzją projektu raportu sejmowej komisji śledczej badającej sprawę Barbary Blidy jest rekomendacja wniosków o postawienie przed Trybunałem Stanu b. premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.


- Traktuję tę historię z Trybunałem czysto humorystycznie i na wesoło. Myślę, że należałoby pana Ryszarda (Kalisza, szefa komisji) prosić o kolejnego rodzaju humorystyczne wydarzenia, gdyby nie to, że jednak tłem tej sprawy jest dramat i tragedia. Jest śmierć posłanki Blidy, na której pan poseł Ryszard Kalisz i jego koledzy zbijają partyjny kapitał w poczuciu dużych wyrzutów sumienia, że nie reagowali wtedy, kiedy pani Barbara Blida była wciągana w korupcyjne uwikłania - mówił Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie.


- Powinienem być zobowiązany Ryszardowi Kaliszowi, czy jak niektórzy chcą "tęczowemu Ryśkowi", który ostatnio dał się poznać jako świetny tancerz na paradach. Myślę, że w takiej roli wypada znacznie lepiej, wiarygodniej, niż w tej, w której dzisiaj usiłował odgrywać sceny, teatr - dodał Ziobro. - Tak samo jak obawiam się "tęczowego Ryszarda Kalisza" tańczącego na paradach, tak obawiam się jego wniosku do Trybunału Stanu - powiedział Ziobro.


Ziobro przyniósł na konferencję planszę z kopią artykułu z "Pulsu Biznesu" z czerwca 2002 roku. Blida mówiła w nim: "Gdybym była prezesem firmy, której byt uzależniony jest od tego, czy dostanie zlecenie, to zrobiłabym wszystko, aby je dostać. Jeżeli warunkiem byłoby wręczenie łapówki, to bym dała" - ten fragment cytatu na planszy Ziobry został powiększony. Dalej Blida mówiła: "Oczywiście w tej chwili teoretyzuję, bo mam to szczęście, że pracuję w prywatnej firmie, u prywatnego przedsiębiorcy".


Na konferencji Ziobro dopisał na planszy flamastrem "Wniosek do Trybunału Stanu" i zapowiedział, że całość prześle do Kalisza. Jak wyjaśnił, polityk SLD jest odpowiedzialny "za tę atmosferę, która pozwalała na takie wypowiedzi" i za to, że nie było na nie odpowiedzi oraz "wsparcia dla pani poseł, by zmieniła swój sposób myślenia o polityce, o życiu publicznym, o łapówkach". Zdaniem Ziobry, zapowiedź wniosków przeciwko niemu i Kaczyńskiemu wynika z "wyrzutów sumienia", jakie mają politycy SLD w tej sprawie.


Ziobro oświadczył też, że wniosku przeciwko sobie boi się "tak samo, jak tęczowego Ryszarda Kalisza tańczącego na paradach".


Wiceszef PiS podkreślił, że w sprawie Blidy nie tylko nie ma sobie nic do zarzucenia, ale jest dumny z tego, że gdy był w rządzie "polscy prokuratorzy - inaczej niż za czasów SLD - serio traktowali walkę z korupcją, nie bali się ludzi władzy, postępowali zgodnie z prawem".


Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o wnioski powiedział z kolei na swojej konferencji prasowej: - Mam taką propozycję do rządu. Sądzę, że i minister Kalisz będzie ogromnie zadowolony z tego. Są właśnie świetne stosunki z Rosją, premierem Putinem, więc może by wynajęli jakiś obóz na dalekiej Syberii, bo chciałbym znaleźć się niedaleko Chodorkowskiego. Już się pakuję, wybieram na Sybir, bo sądzę, że Tusk z Putinem już ustalili jakieś miejsce.


Dopytywany żartował dalej: "przygotowuję się już. Kupię sobie kożuch".

rr