Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wittenberg 15.06.2011

Nie będzie śledztwa w sprawie reklam porno

Stołeczna prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie zamieszczania przez tygodniki telewizyjne reklam filmów pornograficznych.

Prokurator uznał, że sprawa nie nosi znamion przestępstwa.

O tym, że tygodniki telewizyjne zamieszczają reklamy pornografii do ściągnięcia na komórkę, prokuraturę zawiadomiło Stowarzyszenie Twoja Sprawa. Według jego przedstawicieli, gazety umożliwiają dzieciom dostęp do pornografii. Na mocy artykułu 202 Kodeksu Karnego grozi za to kara pozbawienia wolności do dwóch lat.

W zgłoszeniu do prokuratury podkreślono, że magazyny telewizyjne dostępne są dla wszystkich domowników. "W ten sposób także każde dziecko, które ma komórkę, może bez jakiejkolwiek kontroli kupić i ściągnąć na telefon ostre porno za drobną kwotę, np. 1 zł + VAT lub za niewiele więcej. Rodzice nie są w stanie takiego zakupu nawet wychwycić" – pisali członkowie stowarzyszenia. W doniesieniu dodali, że na tych samych stronach, gdzie reklamowana jest pornografia, zamieszczone są także reklamy produktów dla dzieci.

Zgłaszający zwrócili też uwagę na to, że nie pomaga nawet zasłanianie reklam, które mimo to są łatwo rozpoznawalne dla każdego.

Stowarzyszenie rozpoczęło na stronie www.twojasprawa.org.pl akcję: "Zanim porno wciągnie kolejne dziecko". Zachęca do wysyłania e-maili do Prokuratura Generalnego oraz do wydawców magazynów, które publikują reklamy filmów pornograficznych.

Stowarzyszeniu odpowiedziało już wydawnictwo Bauer. To m.in. w jego tygodnikach pojawiały się reklamy, których dotyczyło doniesienie. Wydawnictwo zapowiedziało wycofanie reklam pornografii ze swoich czasopism.

PAP, wit