Seksskandal w USA. Dymisja kongresmana

Afera rozpętała się, gdy media opublikowały fotografię, którą kongresman przesłał młodej kobiecie, którą poznał na Twitterze. Widać na niej odziane w bokserki krocze 46-letniego Weinera.

Początkowo Weiner twierdził, że sam zdjęcia nie wysłał, a stał się ofiarą ataku hakerów.
Później przyznał, że przez ostatnie trzy lata prowadził wymianę nieprzyzwoitej korespondencji z sześcioma kobietami. Jedną z nich była niejaka Ginger Lee, która w przeszłości pracowała jako aktorka filmów porno.

Weiner swoje czyny nazwał "głupimi" i "destruktywnymi", określił je jako wynik "godnego pożałowania błędu w ocenie". Przeprosił swoją żonę. Zapewnił też, że w większości używał własnego, nie rządowego, komputera i telefonu.

Przyznając się do niewłaściwego zachowania Weiner starał się utrzymać swoje stanowisko. Był jednak poddany rosnącej presji ze strony współpracowników z Partii Demokratycznej. Dwa dni temu prezydent Barack Obama powiedział, że na jego miejscu podałby się do dymisji.

IAR,PAP,kk