W centrum Aten trwają gwałtowne zamieszki z udziałem tysięcy przeciwników planu oszczędnościowego. W kilku miejscach doszło do konfrontacji z policją, która użyła gazu łzawiącego. Są ranni, a po Atenach krążą karetki pogotowia.
Wydarzenia obserwuje specjalny wysłannik Polskiego Radia, który jest na miejscu zdarzeń.
Protestujący w centrum Aten na placu Syntagma włamali się do stojącego tam biurowca. Wtargnęli, za pomocą drabin, na pierwsze piętro budynku i próbowali go podpalić. W budynku znajduje się oddział drugiego co do wielkości greckiego banku. Protestujący zostali usunięci stamtąd przez policję, która również zapobiegła wybuchowi pożaru.
Grecki parlament, na wniosek rządu, przyjął plan oszczędnościowy. Jego zatwierdzenie było warunkiem otrzymania zagranicznej pomocy finansowej. Plan ma przynieść 28 miliardów euro oszczędności i 50 miliardów euro z prywatyzacji. Ostre cięcia zostały przyjęte niewielką przewaga głosów. Za było 155, a przeciwko 138 deputowanych.
Przyjęcia okrojonego o prawie 30 miliardów euro projektu budżetu na lata 2012-2015 żądała od Grecji Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. To warunek wypłacenia Atenom piątej transzy kredytu, wartej 12 miliardów euro.
Jeżeli pieniądze nie trafią do Grecji, krajowi grozi bankructwo. Planom oszczędnościowym sprzeciwia się dwie trzecie Greków.
IAR/mch