Debata nad sprawozdaniem odbyła się we wtorek wieczorem. Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zarekomendowała posłom odrzucenie sprawozdania. Wiesław Suchowiejko z Platformy Obywatelskiej podczas debaty w Sejmie argumentował, że Krajowa Rada nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Posłanka Elżbieta Kruk, która przedstawiała stanowisko klubu Prawa i Sprawiedliwości, powiedziała, że jest to kontynuacją walki o władzę nad mediami publicznymi. Jej zdaniem, Platforma Obywatelska chce ją przejąć przed wyborami. Poseł SLD Tomasz Kamiński tłumaczył, że Platforma Obywatelska chce doprowadzić do rozwiązania Rady, gdyż chce się z niej pozbyć osób desygnowanych przez lewicę. Dodał, że PO chce sobie podporządkować media publiczne, co uznał za działanie szkodliwe dla demokracji. Za odrzuceniem sprawozdania będzie głosować także Polskie Stronnictwo Ludowe, jak powiedział poseł Tadeusz Sławecki, "w nadziei, że nowe będzie lepsze"
Co zrobi prezydent?
Sprawozdanie Krajowej Rady zostało już odrzucone przez Senat. Jeśli tak samo postąpi Sejm i prezydent, to Rada zostanie rozwiązana. Jednak, jak mówią urzędnicy kancelarii, prezydent jeszcze nie wie, jak postąpi.
Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, jeśli roczne sprawozdanie KRRiT zostanie odrzucone przez Sejm i Senat oraz zyska to potwierdzenie prezydenta, kadencja wszystkich członków Krajowej Rady wygasa w ciągu 14 dni, liczonych od dnia ostatniej uchwały.
Do tej pory zdarzyło się tak tylko raz. Obecną KRRiT trzeba było wybrać po tym, jak pierwszy raz w historii tego konstytucyjnego organu, Sejm, Senat i prezydent odrzucili sprawozdanie z działalności KRRiT za 2009 rok.
agkm