Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 09.07.2011

Amnestia w najmłodszym państwie świata

Prezydent Salva Kiir obiecał zapewnić pokój przy granicach i zaoferował amnestię zbrojnym ugrupowaniom walczącym z jego rządem.
Prezydent Salva Kiir (z lewej), obok Omar BaszirPrezydent Salva Kiir (z lewej), obok Omar Baszirfot. PAP/EPA/GIORGOS MOUTAFIS
Posłuchaj
  • Francja uznaje niepodległość Sudanu: relacja Marka Brzezińskiego z Paryża (IAR)
Czytaj także

O północy z piątku na sobotę (23. czasu polskiego) Republika Południowego Sudanu (RPS) ogłosiła niepodległość - sześć miesięcy po referendum, w którym mieszkańcy południa kraju zagłosowali za oderwaniem się od północy.

Referendum było wynikiem porozumień pokojowych, które zakończyły wieloletni konflikt między północą i południem Sudanu.

Prezydent nowego państwa zapewniał w pierwszy dzień niepodległości o dążeniu do pokoju. - Pragnę zapewnić mieszkańców Abyei, Darfuru, rejonu Nilu Błękitnego i Kordofanu Południowego, że o was nie zapomnieliśmy. Kiedy wy płaczecie, my również płaczemy. Kiedy krwawicie, my krwawimy - powiedział Kiir na uroczystości w stolicy Południa, Dżubie. - Obiecuję wam dziś, że osiągniemy sprawiedliwy pokój dla wszystkich - dodał, zaznaczając, że będzie współpracował z prezydentem Sudanu Omarem Baszirem, by to osiągnąć.

Jak podkreśla Reuters, wszystkie obszary, które wymienił Kiir, znajdują się na granicy między Północą i Południem, która nie przybrała jeszcze ostatecznego kształtu, i zdaniem analityków mogą być punktami zapalnymi prowadzącymi do kolejnego konfliktu.

W północnym Sudanie z siłami rządowymi walczy co najmniej siedem zbrojnych ugrupowań. Wiele z nic uważa, że walczy przeciwko korupcji nowych władz i dyskryminacji mniejszości etnicznych. Kiir już wcześniej oferował im amnestię, jednak spotkała się ona z niewielką reakcją.

Fajerwerki
Fajerwerki o północy w Sudanie Południowym, fot. EPA/GIORGOS MOUTAFIS

Uznali nowe państwo

Niepodległość Sudanu Południowego uznały już między innymi Stany Zjednoczone. - Po tylu zmaganiach mieszkańców Sudanu Południowego, USA z radością witają narodziny nowego kraju - napisał w oświadczeniu amerykański prezydent Barack Obama. W oświadczeniu Obama przytacza słowa Martina Luthera Kinga, który po uzyskaniu niepodległości przez Ghanę mówił: "wiedziałem wszystko o wszystkich ich walkach, bólu i całej agonii, przez którą ci ludzie przeszli, by przeżyć tę chwilę".

Nową państwowość uznała także Wielka Brytania, od której Sudan przez lata był zależny, oraz Egipt, który okupował kraj, a później nim współrządził. Chiny, które również uznały kraj, wyraziły chęć ustanowienia przyjaznych relacji z państwem, gdzie wydobywa się 90 procent ropy naftowej całego Sudanu. Część koncesji należy do chińskich firm, a Pekin ma bardzo dobre kontakty z władzami w Chartumie. Gratulacje "braciom z południa" złożył prezydent Sudanu, Omar Baszir w związku z ustanowieniem państwa.

agkm