Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 17.07.2011

Kolejny wybuch bomby w Krakowie

Wybuch miał miejsce na ulicy Krymskiej na osiedlu Kliny - Zacisze. Jedna osoba została ranna.
Policjanci na miejscu wybuchu bombyPolicjanci na miejscu wybuchu bomby(fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
Galeria Posłuchaj
  • Ryszard Rzemiński z krakowskiej policji
  • Seria wybuchów w Krakowie, do których doszło w ostatnich tygodniach, wciąż pozostaje niewyjaśniona
Czytaj także

To 65-letni mężczyzna. Jak wynika z pierwszych ustaleń policji, mężczyzna znalazł na terenie swojej posesji rurkę PCV. Kiedy chciał ją wyrzucić, doszło do eksplozji. Z ranami nóg trafił do szpitala.

Kraków po wybuchu: strach opanował enklawę spokoju


Ryszard Rzemiński z krakowskiej policji powiedział w Programie Trzecim Polskiego Radia, że na miejscu funkcjonariusze prowadzą dochodzenie, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.

Na osiedlu Kliny pracuje kilkudziesięciu policjantów. Pirotechnicy zabezpieczają ślady po porannych wybuchu. Mieszkańcy twierdzą, że eksplozja była bardzo głośna. Policyjni pirotechnicy zabezpieczają resztki ładunku wybuchowego, aby przewieźć je do laboratorium kryminalistycznego KW Policji. 

To kolejny w ciągu ostatnich trzech tygodni wybuch w Krakowie. W czwartek w wyniku eksplozji, do jakiej doszło w jednym z bloków mieszkalnych przy ulicy Skarżyńskiego, ranny został 35-letni mężczyzna. Znalazł on paczkę przed drzwiami swojego mieszkania; w trakcie jej rozpakowywania nastąpił wybuch. Z ranami twarzy został trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Jak ustalono, rannemu kilka miesięcy temu grożono śmiercią. Ktoś miał także uszkodzić jego samochód; sprawy zostały umorzone.


29 czerwca doszło w Krakowie do dwóch wybuchów, w których trzy osoby zostały ranne. Pierwsza eksplozja miała miejsce przy ul. Siarczanej, gdy 52-letnia właścicielka domu jednorodzinnego otwierała pilotem bramę garażu. Kobieta oraz jej 22-letni syn zostali ranni. Druga eksplozja nastąpiła przy ul. Jeleniogórskiej, gdy 55-latek próbował przenieść coś z piwnicy.


Według policji, wybuch przy ul. Skarżyńskiego nie ma związku z czerwcowymi eksplozjami w rejonie Borku Fałęckiego.


rr, sm