Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 19.07.2011

Szef Scotland Yardu tłumaczył się z afery "NotW"

Brytyjscy parlamentarzyści przesłuchali dotychczasowego szefa Scotland Yardu oraz jego zastępcę. Obaj mężczyźni w ostatnich dniach złożyli dymisje w związku z aferą podsłuchową i podejrzeniami, że nie dopełnili obowiązków.
Szef Scotland Yardu tłumaczył się z afery NotWfot. PAP/EPA

Dotychczasowy szef Scotland Yardu przyznał podczas przesłuchania, że dziesięciu pracowników biura (na 45) prasowego londyńskiej policji było swego czasu zatrudnionych w koncernie News International należącym do Ruperta Murdocha. W ostatnich dniach brytyjskie media ujawniły, że dziennikarze bulwarówek należących do holdingu płacili łapówki policjantom w zamian za pomoc w nielegalnym podsłuchiwaniu telefonów komórkowych.

Podczas przesłuchania przed komisją spraw wewnętrznych Paul Stephenson przyznał jednocześnie, że nie widział niczego złego w zatrudnieniu Neila Wallisa, byłego zastępcy redaktora naczelnego "News of the World", jednego z aresztowanych w związku ze skandalem. - Pan Wallis nigdy nie był moim osobistym doradcą, ale pracował w jednym z departamentów. Nie doradzał mi w żadnej sprawie. Gdy był zatrudniany nie było powodu, żeby podejrzewać go o związek ze sprawą - powiedział Stephenson.

Dotychczasowy szef Scotland Yardu odpowiadał także na pytania o sposób, w jaki policja radziła sobie z wcześniejszym dochodzeniem w tej sprawie. W 2009 roku policja umorzyła bowiem śledztwo wokół afery podsłuchowej.

Stephenson, który ustąpił z funkcji w niedzielę, oświadczył na koniec, że odchodzi ze służby z własnej woli, nie dlatego, że naciskano na niego, grożono mu, bądź też dlatego, że miał powody, by się czegoś obawiać.

W całej sprawie aresztowano już dziesięć osób. Wśród nich jest była naczelna "News of the World" Rebekah Brooks, która została już zwolniona za kaucją i we wtorek po południu również ma być przesłuchana w brytyjskim parlamencie.

agkm