Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dominik Panek 24.07.2011

Breivik: Moje czyny potworne, ale konieczne

32-letni Anders Behring Breivik przyznał się do przeprowadzenia podwójnego zamachu w Oslo i na wyspie Uteoya. Poinformował o tym jego prawnik.

Oslo dzień po zamachu - relacja minuta po minucie>>>

Za pośrednictwem adwokata Breivik, podejrzany o podwójny zamach w Norwegii, ogłosił, że wie, iż jego czyny były "potworne", jednak jego zdaniem były "konieczne".

Breivik miał przygotowywać się do zamachów od trzech lat.

- W poniedziałek jest zaplanowane przesłuchanie i wtedy on zapowiedział, że przedstawi swoje stanowisko - mówi prawnik Geir Lippestad. Andersowi Breivikowi zostały już postawione zarzuty popełnienia aktów terrorystycznych.

Tymczasem na jaw wychodzą kolejne szczegóły na temat jego przeszłości.

Manifest terrorysty

Kim jest Breivik - zamachowiec z Norwegii?>>>

Agencja NTB donosi o liczącym 1500 stron dokumencie pod tytułem "2083. Europejska Deklaracja Niepodległości", który został opublikowany w internecie pod pseudonimem Andrew Berwick. Jak zauważa Reuters, jest to zangielszczona wersja imienia i nazwiska podejrzanego.

Ten swoisty manifest traktuje przede wszystkim o "wojnie rasowej" oraz sposobie, w jaki Europa może się uwolnić od imigrantów. Kończy się on słowami: "Myślę, że to ostatni wpis tutaj. Jest piątek, 22 lipca, (godz.) 12.51" - podała NTB. Ok. 2,5 godz. później miał miejsce pierwszy z dwóch ataków.

Na nagraniu widać, jak Brevik pozuje z bronią palną.

''

Prowokował antyislamistów

Według nieoficjalnych doniesień gazety "VG", która powołuje się na źródła policyjne, mężczyzna miał przyznać się podczas przesłuchania, że to on zamieścił materiał w sieci.
Według brytyjskiego dziennika "The Guardian", dwa lata temu Breivik kontaktował się z organizacjami antyislamskimi w Wielkiej Brytanii. W internecie miał się chwalić, że namawiał je, by poprzez prowokację doprowadziły "młodzież dżihadu" do "przesadnej reakcji".

"Kilka razy dyskutowałem z SIOE (Stop the Islamification of Europe) i English Defence League (EDL) i radziłem im, by (...) sprowokowały młodzież dżihadu/radykalnych marksistów do przesadnej reakcji, co udało się już kilka razy" - pisał.

Agencja APA odnotowuje, że podczas demonstracji EDL dochodziło już wielokrotnie do gwałtownych starć z kontrdemonstrantami.

Radykalnie prawicowe ugrupowanie EDL sprzeciwia się, jak mówi, ekspansji islamu i prawu szariatu, sympatyzuje tez z holenderskim nacjonalistą Geertem Wildersem i jego Partią Wolności.

IAR, PAP, dp, wit