Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 26.07.2011

Prawnik Breivika: Anders prowadzi wojnę

Cała sprawa może świadczyć o tym, że jest niepoczytalny, choć jest jeszcze za wcześnie, by to z całą pewnością stwierdzić - powiedział Geir Lippestad.
Prawnik Breivika: Anders prowadzi wojnęfot. PAP/EPA/JON ARE BERG JACOBSEN

Zobacz serwis specjalny w związku z zamachami w Norwegii>>>

Adwokat jest jedyną osobą, która może odwiedzać 32-letniego Norwega w więzieniu.

Sprawca zamachów w Oslo i na wyspie Utoya został w poniedziałek tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Jego prawnik mówi, że mężczyzna podczas przesłuchań współpracuje z policją i chętnie opowiada o tym, co zrobił. Często odwołuje się też do swojego manifestu zamieszczonego w piątek w internecie.

Geir Lippestad mówi, że według Breivika, zamachy były atakiem na norweską Partię Pracy. - On prowadzi wojnę. Mówi, że reszta świata, zwłaszcza Zachód, nie rozumie jego punktu widzenia, ale że za 60 lat wszyscy go zrozumiemy - dodaje Lippestad.

Adwokat podkreśla, że 32-latek nie jest świadomy, ile zabił osób, ani jaka jest reakcja Norwegów na to, co się stało. Mężczyzna przebywa w odosobnieniu, bez możliwości czytania gazet i oglądania telewizji.

Norwegia w żałobie - ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Prawnik przyznał też, że Anders Behring Breivik dużo śpi i bierze w areszcie leki. - On jest bardzo zmęczony, bo jest w szczególnej sytuacji. Bierze leki, by być silnym, sprawnym i przytomnym - mówi.

Geir Lippestad dodał, że sam Breivik był zaskoczony, że udało mu się przeprowadzić oba zamachy. Norweg był przekonany, że zostanie zatrzymany już po eksplozjach w Oslo i że nie uda mu się dotrzeć na wyspę Utoya.

Andersowi Behringowi Breivikowi grozi 21 lat więzienia. Śledczy zastanawiają się jednak, czy nie postawić mu zarzutów zbrodni przeciwko ludzkości, za co grozi 30 lat więzienia.

IAR, aj