Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 30.07.2011

Klich: mówili, że wysłałem dowódców do nieba

- Żadne raporty na temat błędów szkoleniowych w 36. specpułku w ciągu ostatnich czterech lat do mnie nie docierały - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" były szef MON, Bogdan Klich.
Klich: mówili, że wysłałem dowódców do niebafot. PAP/Leszek Szymański

- Żadne raporty na temat błędów szkoleniowych w 36. specpułku w ciągu ostatnich czterech lat do mnie nie docierały - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" były szef MON, Bogdan Klich.

Jak powiedział były minister, po katastrofie smoleńskiej, kilkakrotnie oddawał się do dyspozycji premiera. Mówi, że o powadze sytuacji w 36. specpułku dowiedział się jednak dopiero w ostatnią środę - po lekturze raportu komisji Millera.

- Część z tych informacji była dla mnie zaskoczeniem – mówi. I dodał, że wyniki kontroli przeprowadzonych przez Dowództwo Sił Powietrznych nie stwierdzały nigdy żadnych poważniejszych błędów, a do niego nie docierały żadne raporty na ten temat.

Mimo wszystko Klich zdaje się nie mieć wątpliwości, że przeszłe niedopatrzenia były incydentalne – zauważa gazeta. Polityk podkreślił, że w reszcie jednostek wojskowych żadne nieprawidłowości nie mają miejsca, bo zdecydowana większość żołnierzy i dowódców przestrzega prawa wojskowego.

Polityk zaznaczył, że ostatnie miesiące były dla niego "szczególnie trudne", bo próbowano wmówić opinii publicznej, że to on "wysłał swoich dowódców do nieba".- Komisja jednoznacznie potwierdziła, że to nie ja wsadziłem na pokład samolotu wszystkich dowódców sił zbrojnych - powiedział Klich.

Były minister nie chciał rozmawiać z dziennikarzem o tym, czy będzie kandydował do Senatu z list PO.

agkm, gazeta.pl, Gazeta Wyborcza

Raport komisji Jerzego Millera: czytaj więcej w relacji na żywo >>>

Wystąpienie premiera po publikacji raportu: relacja na żywo >>>

Wystąpienie byłego ministra obrony Bogdana Klicha >>>