7-letni Tomek czuje się coraz lepiej

Po kilku przeszczepach wątroby wciąż pozostaje pod kontrolą lekarską i przechodzi rehabilitację. Rokowania są pomyślne. Cała Polska zainteresowała się jego losem, gdy w klinice warszawskiej walczył przez pół roku o życie.

Dzięki pomocy wielu darczyńców po pobycie w klinice mógł powrócić do rodzinnego domu. A ten powrót był zagrożony, bo dom stanowił dla niego kolejne zagrożenie w sensie higienicznym: zmurszałe podłogi, ściany, okna, wilgoć. Rodziców zajmujących się rolnictwem nie stać było na modernizację.

Ponad 60 tys złotych zebrano na kapitalny remont w wyniku akcji medialnych, a 12 tys zł dołożyła gmina. Dom wygląda jak nowy. Tomek czuje się w nim dobrze, ale narzeka na samotność. Jak mówi, koledzy boją się go odwiedzać w obawie, że podczas zabawy mogliby mu wyrządzić krzywdę np. niechcący przyduszając brzuch, który jest wciąż niezaszyty z uwagi na częste zabiegi. Sytuacja zmieni się być może od września. Tomek rozpocznie indywidualna naukę w I klasie. Szkoła obiecuje zorganizować koleżeńskie dyżury w jego domu.

IAR, sm