Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 11.08.2011

Kaczyński: wciąż nie znamy prawdy o Smoleńsku

- Niezależnie od tego, jaka ona jest - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ze Starego Miasta przed Pałac Prezydencki przeszedł "marsz pamięci" w kolejną miesięcznicę.
Kaczyński: wciąż nie znamy prawdy o Smoleńskufot. PAP/Radek Pietruszka

- Gdy w styczniu Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) ogłosił raport na temat katastrofy, ogarnął nas słuszny gniew, bo zostaliśmy obrażeni, zaś pod koniec lipca, gdy opublikowano raport polskiej komisji badającej katastrofę, doznaliśmy uczucia głębokiego zawodu - stwierdził Kaczyński.

Powiedział, że upór doprowadzi do momentu, w którym będzie można powiedzieć: "cała prawda wyszła na jaw". - Niezależnie od tego, jaka ona jest. Bo dziś jej jeszcze nie znamy, ale musimy ją poznać - podkreślił. Poznanie prawdy o katastrofie prezes PiS nazwał zobowiązaniem, zarówno wobec tych, którzy zginęli, jak i wobec przyszłość i godności narodu.

Zdaniem Kaczyńskiego pod wieloma względami do prawdy o katastrofie zbliża się biała księga parlamentarnego zespołu, któremu przewodził poseł PiS Antoni Macierewicz, ale i ona też nie ma jeszcze wszystkich materiałów i dowodów.

- Nigdy nie zgodzimy się na to, by odpowiedź na pytanie o smoleńską tragedię padła bez wszystkich dowodów, co więcej - bez wielu bardzo ważnych dowodów - dodał.

16 miesięcy po katastrofie

Jak każdego 10. dnia miesiąca, począwszy od sierpnia 2010 roku, ze Starego Miasta przed Pałac przeszedł "marsz pamięci" zorganizowany przez środowiska związane z "Gazetą Polską". Przed marszem w archikatedrze św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście odbyła się msza św. w intencji ofiar katastrofy.

W demonstracji wzięło udział ok. 2 tys. osób. Liderowi PiS towarzyszyli politycy jego partii, m.in. posłowie Wojciech Jasiński i Zbigniew Girzyński, b. szef CBA Mariusz Kamiński oraz b. funkcjonariusze Biura - Temistokles Brodowski i Tomasz Kaczmarek, znany jako "agent Tomek".

Na czele "marszu pamięci" niesiono transparent "Smoleńsk - pamiętamy!". Na chodniku przed ogrodzeniem Pałacu Prezydenckiego, jeszcze przed marszem, leżały kwiaty i płonęły znicze ustawione w krzyż. Uczestnicy marszu przynieśli też drewniany krzyż. Po przemówieniach odśpiewano "Boże coś Polskę" oraz hymn państwowy, a następnie modlono się "w intencji ofiar zamachu smoleńskiego".

W pobliżu Pałacu Prezydenckiego zgromadziło się też kilkunastu przeciwników Jarosława Kaczyńskiego z Ruchu Poparcia Palikota. Zachowywali się spokojnie. Według nieoficjalnych informacji ze służb miejskich, zwolennicy Palikota zamierzali zorganizować kontrdemonstrację, ale za późno złożyli wniosek w urzędzie miasta i nie dostali zezwolenia.

W katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, które udawały się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Wśród ofiar byli m.in. prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.

Zobacz dzień na zdjęciach>>>

IAR,PAP,kk