Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Chodurski 17.08.2011

Piesiewicz startuje do Senatu. Kto go poprze?

Będę startował w wyborach do Senatu, natomiast przy wsparciu kogo, zobaczymy - powiedział Krzysztof Piesiewicz.
Krzysztof PiesiewiczKrzysztof Piesiewicz

Senator zapowiedział, że w najbliższych dniach chce złożyć w PKW dokumenty wymagane do rejestracji komitetu wyborczego pod swoim nazwiskiem.

"Nie wiem czy w komitecie będzie profesor, a może fryzjer?"

"Organizuję swój komitet (...) pomagają mi przyjaciele, ludzie z byłej opozycji. Chcę to zrobić jak najszybciej. Jeśli za dwie godziny będę miał wszystko poukładane, tak żeby komisja miała jasność, to złożę dziś, jeśli nie to jutro. Siedzę nad tym i każda minuta jest mi droga" - tłumaczył Piesiewicz w rozmowie z PAP.

Nie chciał powiedzieć, kto znajdzie się w jego komitecie wyborczym. Zapowiedział natomiast, że będzie chciał zorganizować również honorowy komitet poparcia swojej kandydatury. Jak dodał, wspiera go "mnóstwo ludzi".

"Rozważałem, czy mają to być profesorowie a może mój fryzjer byłby lepszy. Zobaczymy. Staram się stworzyć komitet ekumeniczny, złożony z ludzi przyzwoitych, którzy mają jakiś swój dorobek" - mówił. "Mogę zadzwonić, bo mam przyjaciół z najwyższej półki, tylko czy to jest najlepsze rozwiązanie, nie wiem. Może lepszym rozwiązaniem jest pani, która prowadzi sklep na moim osiedlu" - dodał.

"Nie stać mnie na Muppet Show"

Piesiewicz liczy, że "wyborcy będą kierowali się indywidualnym rozpoznaniem dorobku, lojalności, niezależności myślenia kandydata.(...) Warszawiacy mnie rozpoznają. Na fajerwerki, cyrk i Muppet Show mnie nie stać. Nie mam środków, muszę spotykać się z ludźmi i eksponować to, co zrobiłem w ciągu ostatnich dwudziestu czy trzydziestu lat" - zaznaczył. Jak dodał, "ludzie o tym wszystkim wiedzą".

Piękna karta opozycyjna

Krzysztof Piesiewicz jest prawnikiem, adwokatem, a także scenarzystą filmowym - autorem kilkunastu scenariuszy, napisanych wspólnie z Krzysztofem Kieślowskim, z Agnieszką Lipiec-Wróblewską, a także samodzielnie (m.in. serie Trzy kolory, Dekalog oraz "Podwójne życie Weroniki").

W okresie stanu wojennego był obrońcą w procesach politycznych, m.in. "Solidarności" Huty Warszawa i Ursusa, Radia "Solidarność", a także oskarżycielem posiłkowym w procesie o uprowadzenie i zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki.

W Senacie zasiadał w latach 1991-1993 (z listy PC) i ponownie od 1997 do tej pory (najpierw z listy AWS, potem Bloku Senat 2001 i PO).

Czy brał narkotyki?

Jego dalsza kariera polityczna stanęła pod znakiem zapytania po tym, gdy w grudniu 2009 r. "Super Express" zamieścił na swej stronie internetowej film z udziałem ubranego w sukienkę Piesiewicza, nagrany w jego mieszkaniu przez Joannę D. Film miał być dowodem, że senator posiadał i zażywał narkotyki. Piesiewicz zaprzeczył; twierdził, że nie była to kokaina, ale sproszkowane lekarstwa. Zarazem przyznał, że zdarzało mu się zażywać narkotyki, ale wiele lat wcześniej. Na początku dał też pieniądze szantażystom. Dopiero po kolejnych próbach wyłudzenia pieniędzy zgłosił sprawę na policję.

Po doniesieniach medialnych, w grudniu 2009 r. zawiesił członkostwo w klubie parlamentarnym PO.

W lutym Senat nie zgodził się na uchylenie mu immunitetu - bez czego nie można było postawić mu zarzutu; prokuratura zamierzała zarzucić mu przestępstwa posiadania kokainy i nakłaniania innych osób do jej zażycia. Początkowo Piesiewicz sam zrzekł się immunitetu, ale po analizie prawnej wycofał zgodę i pozostawił decyzję izbie.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

PAP/mch