Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 23.08.2011

"Propozycja PO ws. debat szkodliwa dla kraju"

Profesor Zdzisław Krasnodębski ocenia, że proponowany przez PO cykl wyborczych debat telewizyjnych ma na celu dalsze kreowanie wirtualnej rzeczywistości.
Propozycja PO ws. debat szkodliwa dla krajuJakub Szymczuk

Wedłu socjologa, wizja przedstawiana przez Platformę Obywatelską ma mało wspólnego z rzeczywistością, w jakiej żyją Polacy.

Gość Salonu Politycznego Trójki uważa, że propozycja PO, dotycząca telewizyjnych debat, jest szkodliwa dla kraju. W ocenie Krasnodębskiego, Platforma próbuje po raz kolejny wykorzystać swoje zdolności oddziaływania medialnego.

Bądź na bieżąco, czytaj serwis Kampania na żywo >>>

- Dodatkowo trzeba pamiętać, że TVN, który ma być miejscem debaty, jest również podmiotem gry politycznej - powiedział profesor Krasnodębski. Dodał, że w takim wypadku propozycja PiS, by debaty zorganizować w miejscu innym niż telewizja, wydaje się rozsądniejsza, bowiem będzie można przeprowadzić bardziej merytoryczną dyskusję.

Sojusz PiS

Zdzisław Krasnodębski uważa, że sojusz PiS z ponad 20 organizacjami może być korzystny zarówno dla ugrupowania, jak i środowisk prawicowych i konserwatywnych.

Socjolog zapewnił jednocześnie, że organizacje te nie mają bezkrytycznego stosunku do Prawa i Sprawiedliwości, jednak z partią Jarosława Kaczyńskiego łączy je pewna wspólnota ideologiczna. Podkreślił, że konsolidacja tych środowisk rozpoczęła się po 10 kwietnia 2010 roku.

"Rząd traktuje ludzi jak dzieci"

Profesor Krasnodębski powiedział, że zarówno PiS, jak i stowarzyszenia walczą o nowy kształt państwa.W jego ocenie obecny rząd traktuje obywateli jak "dzieci", co jest bardzo poważnym zarzutem.

Zdaniem Krasnodębskiego, dobrą ilustracją takiego stanu rzeczy jest wystąpienie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który wypowiadał się na temat rewolucji w Libii, tak aby odbiorcy odnieśli wrażenie, że to sukces polskiego rządu.

Jednocześnie przypomniał, że o stanie państwa świadczy katastrofa z 10 kwietnia 2010 roku. Wtedy wyszły na jaw liczne słabości państwa, a nikt z rządu nie poniósł poważnych konsekwencji.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach>>>

IAR, to