Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 05.09.2011

"Nie korzystaliśmy z rosyjskich stenogramów"

Stenogramy z rozmów w kokpicie Tu-154 M i na wieży w Smoleńsku zawarte w upublicznionym protokole są efektem pracy polskich ekspertów - powiedział wiceszef komisji Millera płk Mirosław Grochowski.
Nie korzystaliśmy z rosyjskich stenogramówfot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Jak wyjaśnił, to jest właśnie przyczyną pewnych rozbieżności w odczytach. W polskiej wersji nie ma m.in. słów zawartych w stenogramach rosyjskich upublicznionych w lipcu 2010 r.: "Wkurzy się, jeśli jeszcze (niezrozumiałe)".

- Polscy specjaliści pracowali nad nagraniami różnymi metodami, dłużej niż rosyjscy eksperci - bo do maja br. W moim przekonaniu odczyt, który zdołali uzyskać jest pełniejszy od stenogramów strony rosyjskiej - powiedział Grochowski. Jak dodał, wypowiedzi "Wkurzy się ..." nie ma w polskich stenogramach bo polscy specjaliści (z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego) po prostu takich słów z nagrań nie odczytali.

Odnosząc się do samego protokołu i załączników powiedział, że jest on całkowicie spójny z raportem upublicznionym pod koniec lipca br.

- Protokół wraz z załącznikami to dokument, którym zgodnie z obowiązującymi przepisami miała zakończyć się praca naszej komisji. W sumie liczy 1288 stron - powiedział pułkownik. Jak dodał, raport przygotowano m.in. po to, by w sposób bardziej przystępny, mniej techniczny przedstawić opinii publicznej przyczyny katastrofy smoleńskiej.

Czytaj więcej o stenogramach>>>

aj