Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 10.09.2011

"PO straszy PiS-em, aby zmobilizować niezdecydowanych"

Zdaniem politologa dr Bartłomieja Biskupa, główny akcent konwencji PO położony był na zmobilizowanie elektoratu wyborców niezdecydowanych.
PO straszy PiS-em, aby zmobilizować niezdecydowanych(fot. PAP/Tomasz Gzell)

Zdaniem eksperta, zarówno w przemówieniach premiera Donalda Tuska, jak i Radosława Sikorskiego, główny akcent położony był na mobilizację dodatkowego elektoratu - osób które przesądziły o zwycięstwie PO w 2007 roku, a które w tym roku prawdopodobnie nie pójdą głosować.

- Jeśli lubicie thrillery polityczne, to zachęcam do lektury pasjonującej narracji PiS o czarnych, nieformalnych sieciach, zlumpionych elitach, autodegradacji, służalczych mediach i klientyzmie, tylko nie radzę czytać tego przed snem - mówił podczas konwencji Sikorski.

Premier przestrzegał zaś: "Wyobraźcie sobie, co będzie, jeśli to, co nazywam Polską w budowie, te tysiące kilometrów dróg w budowie, autostrad, nowoczesnych szpitali (...) - tych inwestycji jest w każdej dziedzinie bardzo, bardzo dużo - jeśli poprzednicy wrócą do władzy i zechcą aresztować wszystkie te przedsięwzięcia, sprawdzać krok po kroku. Czy wyobraźnia podpowiada nam, co się stanie z tymi 300 mld zł minimum, o które walczymy w budżecie Unii Europejskiej? - pytał premier.

Według Biskupa, słowa te skierowane były głównie do ludzi młodych, osób lepiej wykształconych, które na razie deklarują, że nie wiedzą, na kogo będą głosować 9 października. To głównie do tych osób - jak podkreślił Biskup - skierowane jest "strasznie PiS-em".

"Straszak Kaczyńskiego już nie tak skuteczny"

Jak zaznaczył, niemal połowa czasu przemówień polityków PO była poświęcona właśnie Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Politycy Platformy mówią: my zrobimy to i to, a nawet jakbyśmy tego nie zrobili, to lepszych od nas nie ma, bo zobaczcie co było, jak rządził Jarosław Kaczyński - podkreślił Biskup.
Jego zdaniem, "straszak Kaczyńskiego" tym razem nie będzie jednak już tak skuteczny, jak w 2007 roku.

Naukowiec zauważył, że do stałego elektoratu PO podczas konwencji skierowano mało komunikatów i były to te same argumenty co zwykle. -Te osoby i tak już są przekonane - zaznaczył.

W jego opinii, trudno ocenić, czy skuteczna okaże się strategia PO polegająca na czekaniu z ogłoszeniem hasła i programu wyborczego.

- Hasło i program były podane późno po to, żeby się przygotować na to, co zrobi PiS - powiedział Biskup. - Myślę, że to jest jakaś strategia, trudno powiedzieć, czy będzie superskuteczna, bo tak długo zwlekano z przedstawieniem programu, że PO naraziła się na już na zarzuty jego braku. Ale z drugiej strony - wiedziała co zaproponują konkurenci - ocenił.

Podczas sobotniej konwencji Tusk ostrzegł działaczy PO, że jeśli ktoś jest zmęczony, niech lepiej da sobie spokój. - Premier cały czas buduje swoją pozycję w oderwaniu od swojej partii politycznej - on pomaga PO, on ją czasami ciągnie, ale też bardzo często grozi palcem. To spójny element tego przekazu: jak ktoś nie daje rady - to nie ze mną,ja ciągnę zwycięską drużynę" - ocenił Biskup, odnosząc się do tych słów.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

to