IAR
Anna Wittenberg
17.09.2011
Samolot spadł na trybunę. Trzy osoby nie żyją
Katastrofa lotnicza w stanie Nevada. Podczas pokazów lotniczych zabytkowy samolot spadł na trybunę pełną widzów.
Posłuchaj
-
Korespondencja Marka Wałkuskiego: pomiędzy dymiącymi szczątkami samolotu leżeli ludzie w kałużach krwi.
Czytaj także
Co najmniej trzy osoby nie żyją, kilkadziesiąt jest rannych.
Do katastrofy doszło w Reno w stanie Nevada. Pilot pochodzącego z czasów II Wojny Światowej myśliwca P-51 Mustang stracił kontrolę nad maszyną podczas trzeciego okrążenia i spadł dziobem w dół. Samolot uderzył w trybunę pełną ludzi.
Świadkowie mówią o horrorze jaki zapanował po wypadku. Pomiędzy dymiącymi szczątkami samolotu leżeli ciężko ranni ludzie. Na miejsce przybyło kilkadziesiąt karetek i medyczne helikoptery. Ponad 50 osób zabrano do szpitali. Kilkanaście z nich ma obrażenia zagrażające życiu.
Oficjalnie nie podano liczby zabitych. Według amerykańskich mediów, co najmniej trzy osoby poniosły śmierć. Wśród ofiar jest doświadczony pilot samolotu - 74 letni Jimmy Leeward. Przyczyny katastrofy nie są na razie znane.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
IAR, wit